Nieszczelne akademiki

Katarzyna Kownacka Współpraca: Małgorzata Soja
- Z tej półki zginęły mi telefon komórkowy i portfel - pokazuje Małgorzata Soja.
- Z tej półki zginęły mi telefon komórkowy i portfel - pokazuje Małgorzata Soja.
Niefrasobliwość mieszkańców akademików i bezradność policji stwarzają świetną okazję złodziejom. W akademikach giną telefony i portfele.

W ubiegłym tygodniu w dwu opolskich akademikach - uniwersyteckim Spójniku i Pryzmie przy Politechnice Opolskiej zdarzyły się kradzieże. W obydwu przypadkach złodziej zakradł się rano do niezamkniętego pokoju.
- W poniedziałek 10 lutego około 6.30 rano wszedł do mojego pokoju chłopak - opowiada Małgorzata Soja, mieszkanka Spójnika. - Korzystając z tego, że jeszcze spałyśmy, wziął leżący na półce telefon, portfel i aparat fotograficzny. Zbiegłam momentalnie na dół, ale chłopaka już nie było. Portier twierdzi, że widział wychodzącego mężczyznę, ale nie zareagował.
- To pora, w której wielu studentów wychodzi - do pracy czy na zajęcia - tłumaczy kierowniczka Spójnika, Wiesława Pindor. - Trudno nam każdego legitymować. A tego ranka na pewno nikt wcześniej nie wchodził.

Kradzież w Pryzmie wyglądała podobnie. Okradziono trzy pokoje. Złodziej działał rano, zginęły telefony. Oba zdarzenia zgłoszono policji.
- Od początku tego roku mieliśmy cztery takie zgłoszenia z terenu miasteczek akademickich - informuje komisarz Krzysztof Sochacki z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Dokonano ich w Kmicicu, Spójniku, Pryzmie i uniwersyteckiej bursie przy ul. Struga.
Teren uczelni, zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym, jest autonomiczny. Policja musi mieć zgodę rektora na wejście na jej teren. Jeśli nie ma uzasadnionych podejrzeń co do tego, że będzie tam popełnione przestępstwo - nie można prowadzić - również w akademikach - działań prewencyjnych. Bezpieczeństwem na tym terenie musi się wiec zająć sama uczelnia.
W domach studenckich wyznaczeni są do tego portierzy. Dodatkowo od 21 - 22, w zależności od akademika, jest w nich też ochrona.
- Od 21. każda osoba wchodząca do akademika jest legitymowana - tłumaczy Wiesława Pindor. - Odnotowujemy kto, do kogo i o której wchodzi, prosimy, o to, by gość zostawił nam dokument tożsamości na czas pobytu. Prócz tego wydawane są tak zwane karty wstępu, czyli imienne przepustki uprawniające do przebywania w akademiku u konkretnej osoby.

Kierowniczka Spójnika ostrzegała jego mieszkańców przed zdarzającymi się tu kradzieżami. Do każdego pokoju trafił komunikat policji o zwiększonym ryzyku kradzieży w deesach. Mieszkańcy musieli pokwitować, że się z nim zapoznali.
- Takie ostrzeżenia nie działają jednak tak skutecznie, jak przypadki kradzieży - stwierdza Pindor. - Studenci są bardzo ufni. Myślą, że jeśli wszyscy się tu znają i oni nic nikomu nie wezmą, to im samym też nic nie zginie. Nie zamykają pokoi, idąc pod prysznic albo do sąsiada. A przecież wystarczy moment.
- Nie zamykałem pokoju wiele razy, wychodząc do kolegów - przyznaje Bogdan Kusek, mieszkaniec Pryzmy. Teraz już o tym nie zapominam. Skradziono mi telefon komórkowy podczas mojej obecności w pokoju.
On i jego koledzy z trzech innych pokoi, którym również skradziono telefony, twierdzą, że zrobiły to osoby z zewnątrz.
- We wszystkich okradzionych pokojach złodziej, wychodząc, zostawiał uchylone drzwi. Przypuszczamy, że zrobiła to ta sama osoba - dodaje Andrzej Chmielnicki, również mieszkaniec Pryzmy.

Mieszkańcy domów studenckich skarżą się na niedostateczne zabezpieczanie akademików przed złodziejami. W godzinach ogólnodostępnych każdy może tam wejść bez okazywania karty mieszkańca. To właśnie wtedy dokonywana jest większość kradzieży. Często poszkodowany widzi nawet sprawcę.
- Pokoje zamykane są na jeden kiepski zamek - twierdzi jeden z poszkodowanych. - Tymczasem mamy w nich komputery, sprzęt grający, urządzenia elektryczne.
- Studenci sami powinni być bardziej ostrożni - twierdzi kierowniczka Spójnika, Wiesława Pindor. - Tak naprawdę to żaden zamek nie powstrzyma złodzieja. A jeśli jeszcze ułatwimy mu zadanie i nie zamkniemy drzwi - ma niemal idealne warunki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska