Chołodecki pokonał już na rowerze 350 kilometrów i jedzie dalej. Towarzyszą mu bliscy znajomi w tym były marszałek Stanisław Jałowiecki, który go popiera.
Kandydat do senatu zdecydował, że w ten sposób będzie się promować przed wyborami. Jeździ od wsi do wsi, rozmawia z mieszkańcami, a przy okazji czyści dwujęzyczne tablice, które regularnie są zamalowywane.
- Uznałem, że jeżeli chcę coś zmienić w tym kraju to powinienem zacząć od samego dołu. To tutaj są problemy zwykłych ludzi - mówi Chołodecki.
Kandydat do senatu objeżdża wsie wyposażony w pastę do zmywania graffiti, rozpuszczalnik, gąbki, szmatę i wodę.
Większość tablic czyści wchodząc na ramę roweru. Do tych zamontowanych wyżej pożycza od mieszkańców drabinę. Wszyscy chętnie mu pomagają.
- Ludzie są bardzo życzliwi i pozytywnie reagują na naszą akcję - dodaje Tomasz Malarski, który towarzyszy kandydatowi.
Chołodecki przejechał wczoraj przez część powiat krapkowicki i strzelecki. Po drodze rozmawiał z ludźmi. Mówił, że trzeba pielęgnować wielokulturowość na Opolszczyźnie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?