- W najświeższym raporcie o korupcji w polskim biznesie, sporządzonym na państwa zlecenie, można wyczytać, że w polskiej gospodarce mamy do czynienia z korupcją systemową. Czyli już nie z przypadkami korupcji, ale z trwałym elementem rynku.
- Myśmy już oczywiście wiedzieli wcześniej, z prasy czy z listów, że biznes jest przesiąknięty korupcją, ale po raz pierwszy możemy dziś o tym mówić nie na zasadzie gdybania, tylko w oparciu o rzetelny raport. Przeprowadziliśmy go na reprezentatywnej próbie ponad 250 małych i średnich polskich firm. Wiemy już np., że 67 procent przedsiębiorców twierdzi, że płacą tzw. podatek korupcyjny.
- To stały element kosztów ich firm?
- Tak, często objęty biznesplanem. To pieniądze na opłacanie się urzędnikom, decydentom przetargowym, ale także - co jest szczególnie ważną obserwacją - innym podmiotom prywatnym.
- Firmy korumpują się nawzajem?
- I to nagminnie. Przykład - firma zamawia na zewnątrz kampanię marketingową. Szef marketingu wybiera spośród kilkunastu podmiotów na rynku. Wybiera tego, kto przedstawi mu najbardziej atrakcyjną propozycję łapówki. Przykład drugi - supermarkety. Osoba, od której zależy miejsce na półce danego towaru, przyjmuje łapówki od producenta, aby jego towar był "na wyciągnięcie ręki".
- Krytykujemy władzę za jej skorumpowanie. Okazuje się jednak, że jako społeczeństwo też nie jesteśmy święci.
- W naszym społeczeństwie jest duże przyzwolenie dla zachowań korupcyjnych. Najlepiej o tym świadczy fakt, że tylko około 20 procent respondentów mówi nam, że zostało zmuszonych do dania łapówki. Za to ponad 80 procent daje w łapę, bo taki jest zwyczaj albo chce coś przyspieszyć, załatwić z przymrużeniem oka na przepisy.
- Według waszego raportu 22 procent Polaków zna nazwiska osób, które w ich środowisku biorą łapówki, ale wśród przedsiębiorców to już 57 procent.
- To tylko potwierdza naszą teorię o korupcji systemowej. W biznesie po prostu są pieniądze - stąd ten wynik.
- Gdzie najczęściej polski przedsiębiorca styka się z korupcją?
- W przetargach. Na pytanie "Czy w twojej gminie przetargi są ustawione pod znajomych?", aż 76 procent przedsiębiorców odpowiedziało - tak. Natomiast 70 procent z nich mówi, że przetargi ustawia się za łapówki. Szczególnie wysoka korupcja jest też - według przedsiębiorców - w urzędach celnych oraz w instytucjach, które wydają rozmaite pozwolenia, np. w sanepidzie.
- Dziękuję za rozmowę.
Niewidzialna łapa rynku
Rozmawiał Krzysztof Zyzik
[email protected]
Z Grażyną KOPIŃSKĄ, dyrektorem Programu Przeciw Korupcji Fundacji Batorego
Wideo
Materiały promocyjne partnera