Do napaści na burmistrza doszło w samym Ujeździe, w rejonie placu kościelnego. Feralnego wieczora Tadeusz Kauch uczestniczył w spotkaniu z seniorami. Zakończyło się ono chwilę po godz. 22.00, po czym burmistrz się pożegnał i wyszedł w kierunku swojego domu - do przejścia miał raptem 500 metrów. Gdy przechodził w rejonie kościoła, nagle podbiegło do niego dwóch mężczyzn i zaczęło go okładać.
- To byli zakapturzeni, młodzi ludzie - relacjonuje Kauch. - Na skutek uderzenia przewróciłem się na ziemię. Wszystko działo się bardzo szybko. Kompletnie się tego nie spodziewałem.
Sprawcy nie odpuścili nawet po tym, jak burmistrz już leżał. Zaczęli go kopać. Na skutek ataku Tadeusz Kauch doznał m.in. pęknięcia przegrody nosowej, stłuczeń twarzy, pleców. Odczuwa też silny ból w kręgosłupie.
Do napaści doszło w połowie listopada br. Jednak burmistrz Kauch dopiero teraz zgodził się opowiedzieć o tym, co go spotkało - wcześniej przez ponad 3 tygodnie przebywał na chorobowym.
- Nie wiem, jaki był motyw działania napastników - przyznaje. - Z jednej strony mógł to być chuligański wybryk, z drugiej sprawcy mogli działać na czyjeś zlecenie. Sprawę zgłosiłem na policję, drugiego dnia, gdy to się stało.
To nie pierwsze problemy, jakie spotkały Kaucha w ostatnim czasie. Pół roku temu dostał on SMS-a z pogróżkami, którego treść przekazał policji. Od pewnego czasu odbiera także głuche telefony - po kilka w skali miesiąca. Ponadto w październiku nieznani sprawcy ukradli burmistrzowi 5-letniego seata leona.
Kim mogą być napastnicy?
Co w tej sprawie ma do powiedzenia policja?
Czytaj w sobotę (5 grudnia) w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?