Nigdy nie pogodzę się ze stratą Chmielowic i Żerkowic na rzecz Opola

Sławomir Draguła
Cały proces powiększenia Opola został przeprowadzony ze złamaniem wszystkich norm i obyczajów - mówi Leonard Pietruszka, wójt Komprachcic.
Cały proces powiększenia Opola został przeprowadzony ze złamaniem wszystkich norm i obyczajów - mówi Leonard Pietruszka, wójt Komprachcic. Sławomir Draguła
Jestem ciekawy, co zrobiłby rząd, gdyby gminy, które straciły tereny na rzecz Opola, argumentowałby chęć ich odzyskania depopulacją, sytuacją ekonomiczną i gospodarczą, ograniczonym rozwojem, tak, jak to zrobił prezydent Opola? - pyta Leonard Pietruszka

- Pogodził się już pan z powiększeniem Opola m.in. kosztem pańskiej gminy? Straciliście na rzecz stolicy województwa Chmielowice i Żerkowice.

- Nigdy się z tym nie pogodzę. Cały proces powiększenia Opola został przeprowadzony ze złamaniem wszystkich norm i obyczajów. Tak się w państwie demokratycznym nie robi.

 

- Ale to mieszkańcy Dobrzenia Wielkiego jeżdżą do Warszawy, spotykają się z ministrem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem, będą mediować...

- Bo mają do tego pełne moralne prawo. To oni protestowali najgłośniej, to oni podjęli głodówkę, czyli najbardziej radykalną formę protestu. Z naszej gminy nikt nie przyłączył się do protestu głodowego, dlatego nie ma nas teraz przy tych rozmowach.

 

- Wierzy pan, że uda się jeszcze zmienić decyzję o dużym Opolu?

- Podczas mediacji zapowiedzianych po poniedziałkowym spotkaniu w Warszawie na pewno nie. Powiedział to jasno minister Błaszczak. Rozporządzenie weszło w życie i stało się faktem. Żadne mediacje tego nie zmienią. Aby odwrócić całą sytuację, potrzebne jest nowe rozporządzenie Rady Ministrów o zmianie granic administracyjnych. Trzeba w tej sprawie ponownie przeprowadzić konsultacje, zebrać opinie mieszkańców, wojewody itd., i zwrócić się do rządu o zmianę granic. Może to się stać najwcześniej za rok. I jestem ciekawy, jak Rada Ministrów podeszłaby do tego tematu, gdyby odwracając całą sytuację gminy, które straciły tereny na rzecz Opola, argumentowałby chęć ich odzyskania depopulacją, sytuacją ekonomiczną i gospodarczą, ograniczonym rozwojem tak, jak to zrobił prezydent Opola? To co, jemu przyznano rację, a nam nie?

 

- Czy pierwszy budżet gminy Komprachcice po stracie dwóch sołectw jest już ustalony?

- Udało się go uchwalić, otrzymaliśmy też pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, ale głównie dlatego, że mamy sporą nadwyżkę budżetową z lat poprzednich.

 

- Jak się więc ma tegoroczny budżet do zeszłorocznego?

- Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że nie jest źle, bo jest o milion złotych mniejszy od zeszłorocznego. Ale jeśli dodam, że 4,5 mln zł to dotacja rządowa na program 500 plus, to okazuje się, że jest niższy o prawie 5 mln zł, a to już jest znacząca kwota

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska