NIK: Stok w Pietrowicach to bubel

fot. Sławomir Draguła
fot. Sławomir Draguła
Dotarliśmy do części protokołu Najwyższej Izby Kontroli, która prześwietliła urząd miasta w Głubczycach i prowadzone przez gminę inwestycje.

Kontrolerzy suchej nitki nie zostawili na całorocznym stoku narciarskim w Pietrowicach. Według nich górka pokryta igelitem, czyli specjalnym materiałem, po którym można szusować na nartach kiedy nie ma śniegu, nie była należycie użytkowana.

Brak było też nad nią wystarczającej kontroli, nie wiadomo czy zarządzać stokiem i prowadzić jego konserwację powinna była gmina czy też Zarząd Oświaty Kultury i Sportu. Władze winę za stan stoku zrzucają na producenta igielitu i wykonawcy stoku. - To prawda, zużył się zbyt szybko - przyznaje Mariusz Mróz, wiceburmistrz Głubczyc. - Będziemy starali się dochodzić zadośćuczynienia.

Gmina wystosuje pismo z zapytaniem do głubczyckiej firmy Budomex, która wykonała inwestycję.
- Chcemy dowiedzieć się dlaczego tak szybko stok uległ zniszczeniu. Podobne pytanie trzeba też zadać firmie, która wyprodukowała igelit - mówi Mariusz Mróz.

Stok narciarski, który miał być jedną z atrakcji turystycznych kempingu w Pietrowicach, nie jest udostępniony turystom od ponad roku. W ciągu trzech lat od jego otwarcia wykruszyły się igły ze specjalnej maty umożliwiającej letnią jazdę na nartach.
Najwyższa Izba Kontroli chce wiedzieć też, czy firma Budomex za rządów burmistrza Kazimierza Jurkowskiego wygrywała więcej przetargów organizowanych przez urząd miejski, niż przed objęciem przez niego tego urzędu i otrzymywała więcej zleceń.

Kontrolerzy o to dopytują, ponieważ przed objęciem fotela burmistrza, Jurkowski był prezesem Budomexu, a po zakończonej kadencji w gminie wrócił na stanowisko w macierzystej firmie.
NIK miała też kilka mniejszych uwag do budowy wodociągu w Radyni oraz przyratuszowych kamieniczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska