Inwestorzy mieli być ratunkiem dla przestarzałej hali, w której - decyzją strażaków - nie można już organizować koncertów i imprez sportowych.
Rozsypujący się Okrąglak - wedle wizji biznesmena Williama Leathersa - miał zamienić się w nowoczesny obiekt. Przed rokiem przedsiębiorcy z Wielkiej Brytanii obiecywali, że hala będzie zmodernizowana, a potem rozbudowana o część usługowo-handlową. Całość miała kosztować 25 mln euro.
Tymczasem od dłuższego czasu Anglicy nie kontaktują się z opolskim urzędem miasta. Nieoficjalnie wiemy też, że nie korzystają już z usług swojego pełnomocnika w Opolu.
Co odstraszyło angielskich inwestorów? I czy są inni chętni na halę? - czytaj w portalu Strefa Biznesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?