Nikt już nie chce Okrąglaka w Opolu

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
Angielski inwestor nie jest już zainteresowany przebudową opolskiej hali. W ratuszu znów zastanawiają się, czy jej nie zburzyć i poszukać pieniędzy na nowy obiekt.

Inwestorzy mieli być ratunkiem dla przestarzałej hali, w której - decyzją strażaków - nie można już organizować koncertów i imprez sportowych.

Rozsypujący się Okrąglak - wedle wizji biznesmena Williama Leathersa - miał zamienić się w nowoczesny obiekt. Przed rokiem przedsiębiorcy z Wielkiej Brytanii obiecywali, że hala będzie zmodernizowana, a potem rozbudowana o część usługowo-handlową. Całość miała kosztować 25 mln euro.

Tymczasem od dłuższego czasu Anglicy nie kontaktują się z opolskim urzędem miasta. Nieoficjalnie wiemy też, że nie korzystają już z usług swojego pełnomocnika w Opolu.

Co odstraszyło angielskich inwestorów? I czy są inni chętni na halę? - czytaj w portalu Strefa Biznesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska