Niski poziom Odry w Opolu. To skutek suszy? Co odsłania opadająca rzeka?

Opolanie przechodzący mostami nad Odrą przystają, by robić zdjęcia. - Przechodzę tędy dosyć regularnie, ale taki widok to nie jest codzienność - mówi pan Marian, którego spotkaliśmy na moście na ul. Nysy Łużyckiej.

Mężczyzna zwracał uwagę na sporą rurę przecinającą dno na północ od przeprawy, a także na odsłonięte brzegi. Po drugiej stronie przeprawy oczom ukazują się płycizny. Zaś pod mostem mnóstwo odpadów, jak koszyk zakupowy z marketu czy krzesło biurowe na kółkach. A także mnóstwo butelek i innych opakowań.

Z kolei pod Mostem Piastowskim, od strony hotelu Piast, opadająca rzeka odsłoniła wyrzucony rower miejski. Zaś od strony pl. Piłsudskiego pod mostem widoczne są pozostałości po konstrukcji, która stała w tym miejscu - Mostu Stulecia, wysadzonego przez wycofujących się żołnierzy niemieckich na początku 1945 roku.

- Dużo mówi się o tym, że w tym roku będziemy mieli wielką suszę. Obawiam się, że do takiego widoku trzeba będzie się przyzwyczaić - wzdycha pani Janina, mieszkanka Zaodrza, wyprowadzająca psa na spacer w rejonie wałów.

Opadająca woda odsłania elementy konstrukcji kryjące się zazwyczaj pod wodą oraz wszelkie gałęzie i konary, które się na nich zatrzymują. Nadwodna roślinność już ma problemy. Widać, że niektóre rośliny już podupadają z braku wody.

Mniej wody jest też w Młynówce. Jej wylot do Odry przywodzi na myśl górski strumień. Woda płynie wartko i bez problemy można zobaczyć, co jest na dnie. Widać tam m.in. elementy barier drogowych.

W czerwcu minionego roku opolanie też zwracali uwagę na niski poziom Odry. Wtedy powodem było celowe obniżenie stanu wody przez oddział Wód Polskich w Gliwicach z powodu prac na jazie we Wróblinie. Zwróciliśmy się o informacje, czy i tym razem takie prace są przyczyną obecnej sytuacji, czy też jest ona skutkiem suszy i braku opadów. Czekamy na odpowiedź.