Niższa opłata targowa dla drobnych kupców w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Sprzedający warzywa lub kwiaty ze swojego ogródka zapłacą nie kilkanaście złotych, ale 5 zł stałej opłaty. To odpowiedź prezydenta na protesty ze strony opolan.

Wywołała je styczniowa zmiana sposobu naliczania opłaty targowej. Okazało się , że zgodnie z prawem nie można pobierać pieniędzy od zajmowanych metrów, a tylko za dzień handlu. W praktyce oznaczało, że np. emerytki sprzedające leśne owoce zamiast 4,4 zł musiały płacić kilka razy więcej.

- Miasto nie powinno wyciągać pieniędzy od najuboższych, dobrze, że prezydent chce w tej sprawie coś zmienić - ocenia Alojzy Drewniak, radny Razem dla Opola, który lobbował za obniżeniem opłat.

Prezydent Ryszard Zembaczyński proponuje, aby osoby sprzedające z ziemi, kosza czy wiadra płaciły 5 zł za jeden dzień handlu niezależnie, gdzie by się odbywał.
- Chodzi głównie o osoby handlujące małą ilością warzyw i kwiatów z własnego ogródka - tłumaczy Tomasz Filipkowski, naczelnik wydziału budżetu urzędu miasta.

Jednocześnie prezydent proponuje wzrost opłaty za handel poza targowiskami z 15 na 20 zł. Podwyżka ma ograniczyć handel np. na chodnikach.
Radni zajmą się uchwałą na sesji w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska