Przyjechałem do Kluczborka, żeby opowiedzieć licealistom o pracy w laboratorium cząstek elementarnych (CERN), o badaniach, o tym, jak ważne jest zgłębianie podstawowych praw przyrody - mówił przed spotkaniem z kluczborskimi uczniami Marek Bazan.
Pan Marek na co dzień pracuje z noblistami. Zapewnia, że to zupełnie normalni ludzie. Od innych wyróżnia ich jedynie niezaspokojona ciekawość poznawania świata.
Na przykład Carlo Rubia. Otrzymał Nobla w 1982 r. Obecnie zajmuje się opracowaniem technologii przetwarzania odpadów nuklearnych. Byłem nawet na jednym jego seminarium. Uważam, że stosuje duże skróty myślowe, a do tego pali cygara. Na swoim piętrze zatrudnia tylko Włochów, a noblowskie pieniądze zainwestował w akcelerator. George Charpak też dostał Nobla, a do tego ma polskie korzenie. Okolice Lubelszczyzny opuścił jako siedmiolatek - opowiadał Marek Bazan.
Zapewniał kluczborską młodzież, że polscy naukowcy i studenci mają bardzo duże szanse na pracę w CERN-ie.
- Wystarczy tylko mieć dobry pomysł na pracę naukową, poparcie swojego promotora, no i oczywiście znać angielski. Francuski też się przydaje. A pracować w tym nietypowym laboratorium naprawdę warto. Bo to jest miejsce, gdzie powstają nowe technologie, rodzą się nowi nobliści, tworzy się wynalazki, które w przyszłości wykorzystają przyszłe pokolenia - mówił Marek Bazan.
Nobliści to całkiem normalni ludzie
Elżbieta MaszkowskaMarek Bazan jest jedynym absolwentem LO, który zrobił karierę jako naukowiec w Laboratorium Fizyki Cząstek Elementarnych.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.