- Korytarz w internacie był tak zadymiony, że od dymu aż łzawiły oczy - opowiada jedna z uczennic mieszkająca w internacie przy ul. Powstańców Śląskich.
Opiekun młodzieży zarządził ewakuację i wezwał straż pożarną.
- Najpierw wyszliśmy na zewnątrz, a później żeby nie marznąć na dworze, otwarto nam szkołę - dodaje jeden z ewakuowanych uczniów.
Straż pożarna została wezwana o godz. 21.47. Na miejsce wysłano trzy zastępy strażaków, ponieważ było podejrzenie pożaru w kotłowni budynku internatu.
- Na miejscu okazało się, że w kotłowni powstało zadymienie przez nieszczelne drzwiczki w piecu centralnego ogrzewania - informuje bryg. Jarosław Zalewski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Oleśnie. - Dym przedostał się przez kanały grzewcze do części mieszkalnej internatu.
Z budynku ewakuowano zostało 16 uczniów, dwie osoby dorosłe i opiekun. Nikt nie został poszkodowany.
Strażacy sprawdzili, czy w budynku nie ma tlenku węgla (nie było), przewietrzyli pomieszczenia i pozwolili młodzieży wrócić do pokoi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?