Drużyna z Zawiercia to od kilku sezonów solidna ekipa, która potrafi odbierać punkty najlepszym.
- To nieprzyjemny rywal - ocenia drugi trener opolskiego zespołu Marek Jagielski. - Chcąc jednak być w ścisłej czołówce tabeli nie możemy sobie absolutnie pozwolić na stratę punktów. Tym bardziej, że w ostatnich meczach prezentowaliśmy dobra dyspozycję, a poza tym gramy u siebie.
Viret przed sezonem stracił swojego lidera - Michała Adamuszka, który odszedł do Miedzi Legnica, ale bez niego jak na razie spisuje się nieźle. Zdobył sześć punktów (o dwa mniej niż Gwardia) i jest w tabeli o trzy pozycje niżej niż opolanie - na 6. miejscu.
- W naszej drużynie było kilka drobnych urazów, ale nie na tyle groźnych, żeby ktoś mógł nie zagrać - zaznacza trener Jagielski. - Wystąpimy więc w najsilniejszym zestawieniu.
W czasie dwutygodniowej przerwy nasi zawodnicy nie próżnowali, a "cięższy“ mieli pierwszy tydzień.
- Drugi już był luźniejszy - zdradza trener Jagielski. - Wszystko po to, żeby zespół odzyskał świeżość. Niespecjalnie lubimy takie przerwy, bo one nieco wybijają z rytmu. Wierzę jednak, że mamy ustabilizowaną formę i nie będzie żadnej zadyszki.
Nasz drugi I-ligowiec - ASPR Unimot Zawadzkie wystąpi natomiast w Kielcach, a jego rywalem będą rezerwy Vive. Przeciwnicy na razie nie zdobyli punktów, ale pewnie wzmocnią się na ten mecz zawodnikami z szerokiej kadry pierwszego zespołu. W naszej drużynie nie wystąpi pierwszy w tym sezonie bramkarz - Paweł Wasilewicz.
- Pozostali nasi bramkarze będą mieli okazję udowodnić, że to im się należy miano pierwszego - mówi trener ASPR-u Stanisław Pakuła.
Norgips Gwardia Opole - Viret Zawiercie, sobota godz. 18.00, hala ul. Kowalska. Bilety 10 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?