Nowe kino 'na rowerze' ma powstać w Otmuchowie

fot. Klaudia Bochenek
Burmistrz Jan Woźniak już trenuje przed pierwszym  seansem?
Burmistrz Jan Woźniak już trenuje przed pierwszym seansem? fot. Klaudia Bochenek
Jest szansa, że w remontowanym obecnie kinie Podzamcze filmy ze starych taśm będą wyświetlane przy użyciu energii odnawialnej, pochodzącej z... siły ludzkich mięśni.

Może Kinoplexu nie zakasujemy, ale mam dość nietypowy pomysł - uśmiecha się pod wąsem burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak. - Jak się uda, to zrobimy kino na rowerze! Na wyświetlanie filmowych seansów napędzanych siłą ludzkich mięśni Woźniak wpadł dosłownie kilka dni temu, oglądając jakiś program w telewizji. Naturalnie pierwowzór, który zobaczył na ekranie, to wynalazek typowo rowerowego narodu - Holendrów.

- Myślę, że to świetny sposób, aby jednocześnie zadbać o dwie kultury na raz - fizyczną i tę przez wielkie K - dodaje burmistrz. Kino na rowerze miałoby powstać w remontowanym właśnie budynku dawnego kina Podzamcze. Początkowa koncepcja przewidywała jedynie odnowienie obiektu, jego wnętrza i drobne doposażenie. Drogiego sprzętu gmina kupować nie musi, bo ma stary projektor i taśmy - odpowiednie do kina w stylu retro. Teraz jednak pojawił się dodatkowo pomysł z rowerami.

- Zakupimy kilkadziesiąt sztuk, ustawimy je gdzieś w sali i podłączymy generatory prądu, z których będziemy czerpać energię elektryczną niezbędną do projekcji filmu - tłumaczy Jan Woźniak. - Dzięki temu widzowie będą mogli w niekonwencjonalny sposób spędzić czas, oglądając jakiś dobry film, a przy okazji spalając kalorie i dbając o sprawność fizyczną.

A co będzie, jak się zmęczą i przestaną pedałować? Burmistrz Woźniak zapewnia, że nie będzie to jednoznaczne z zakończeniem seansu. - Może inny widz będzie chciał się zamienić albo po prostu przełączymy zasilanie na agregat - uśmiecha się. - W sumie do obejrzenia filmu nie trzeba wiele prądu, wystarczy jak popedałuje kilkanaście osób.

Chociaż koncepcja brzmi niewiarygodnie, Woźniak wcale nie żartuje. Zapewnia, że napisze odpowiedni projekt i będzie się starał o pieniądze na jego dofinansowanie. Nie trzeba na to wielkich pieniędzy, może ok. 100 tys. zł.

Jako, że remont kina Podzamcze potrwa najwyżej do końca września, jeszcze w tym roku Woźniak będzie mógł wziąć się za napisanie rowerowego projektu. Później pozostanie tylko wstawić rowery, nacisnąć na pedały i... oglądać film.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska