W porównaniu z trzema kwartałami ub.r., kiedy zanotowaliśmy około 9 mln zł strat, w tym samym okresie tego roku w warunkach porównywalnych wynik oscyluje wokół zera - mówi Bernard Węgierek, prezes ZPC Otmuchów.
To właśnie Otmuchów latem ub.r. kupił pakiet większościowy udziałów w Odrze, rozpoczynając w niej spore zmiany. - Nie wszystko, co zamierzaliśmy, udało się zrobić - przyznaje prezes Węgierek. - Przede wszystkim chodzi o sprzedaż, która wprawdzie nieco wzrosła, ale nie na tyle, na ile liczyliśmy. Stało się tak dlatego, że rynek tradycyjny kurczy się i tam nie osiągnęliśmy oczekiwanego wzrostu. A na rynku sieciowym Odra, by się przebić, potrzebuje nowoczesnych produktów. I nad tym pracujemy.
W tym celu w spółce powołano specjalny zespół, który rozpoczął pracę nad nowymi produktami i poddał analizie obecne - na początek przyjrzał się chałwie, sztandarowemu produktowi Odry.
Badania pokazały m.in., że Polska jest jedynym krajem, w którym większość chałwy sprzedaje się w 100-gramowych batonach. Na innych rynkach chałwę sprzedaje się w dużo większych, przynajmniej kilogramowych opakowaniach. Dodatkowo w Polsce rynek batonów chałwowych jest bardzo mocno wypierany przez batony czekoladowe.
- Dlatego chcemy wypromować chałwę sprzedawaną w dużo większych gramaturach - podkreśla Bernard Węgierek. - Tu nasuwa się analogia z lodami: jeszcze kilkanaście lat temu wszyscy jedliśmy tylko lody na patyku, w wafelkach albo lody włoskie z automatów. Ale sprzedawały się one tylko podczas letniego szczytu. A w tej chwili zdecydowaną większość lodów sprzedaje się albo w kawiarniach, albo w opakowaniach litrowych kupowanych do domu. I sezon trwa cały rok
- Opracowana strategia zakłada, że przekonamy klientów, iż chałwa to superdeser, który można podać gościom zamiast ciasta - mówi szef Otmuchowa. - A do tego opracowaliśmy kilka receptur dodatków, takich jak np. sosy owocowe.
Specjaliści z Odry przyjrzeli się również czekoladkom i one także będą sprzedawane w zupełnie nowy sposób. Wielkie, ciężkie bomboniery powoli będą odchodziły do lamusa.
- Mamy pomysł na to, by ograniczyć sezonowość, bo dziś takie bombonierki sprzedają się tylko kilka razy w roku: na Boże Narodzenie, dzień kobiet czy przy okazji komunii - wyjaśnia prezes Węgierek. - W tym celu opracowaliśmy serie słodyczy dla dzieci, które składają się z dwóch produktów z Odry i trzech z Otmuchowa, oraz dla dorosłych z produktami z Brzegu.
Nowe serie słodyczy pojawią się w sklepach już w styczniu. Co ważne, zmiany nie wymagały dużych nakładów, nowych maszyn czy linii produkcyjnych.
W ten sam sposób w przyszłym roku Odra zajmie się unowocześnianiem kolejnych produktów: karmelków i gumek rozpuszczalnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?