Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe przejazdy rowerowe w Opolu.

Sławek Szota
Sławek Szota
Przejazd rowerowy przez ulicę Korfantego. Przejeżdżając w tym miejscu ulicę w poprzek, nie będziemy już narażeni na mandat. Czy przejazd rowerowy jest miejscem bezpiecznym? Lepiej zachować ostrożność. Dla porównania - do większości potrąceń pieszych dochodzi na ...przejściach dla pieszych.
Przejazd rowerowy przez ulicę Korfantego. Przejeżdżając w tym miejscu ulicę w poprzek, nie będziemy już narażeni na mandat. Czy przejazd rowerowy jest miejscem bezpiecznym? Lepiej zachować ostrożność. Dla porównania - do większości potrąceń pieszych dochodzi na ...przejściach dla pieszych.
W ostatnim czasie doczekaliśmy się wyznaczenia dwóch nowych przejazdów rowerowych w Opolu - przez aleję Witosa (za szpitalem) oraz przez ulicę Korfantego przy moście przez Młynówkę.

Nowe przejazdy powinny poprawić nieco sytuację rowerzystów.
Powinny też niektórym kierowcom przypomnieć, czy uzmysłowić, że takie coś jak "przejazd rowerowy" w ogóle istnieje.
Nie czarujmy się! Nie myślmy, że kierowcy nic innego w wolnym czasie nie robią, tylko wertują kodeksy i doszkalają się z przepisów ruchu drogowego.
Jak pokonywać przejazd dla rowerów? Teoretycznie na przejeździe rowerzysta ma pierwszeństwo. Czy ktoś mu jednak zechce ustąpić, to całkiem inna sprawa.
Podobnie pieszy na przejściu ma pierwszeństwo przed samochodami. Nieraz można jednak zobaczyć, że przy krawężniku stoi pieszy i czeka, a kierowcy przejeżdżają jeden za drugim, jakby nigdy nic, zupełnie go ignorując.Tak jakby go w ogóle nie widzieli.
A to jest zresztą całkiem prawdopodobne - tak na oko co trzeci, co czwarty kierowca który jedzie, trzyma przy uchu telefon komórkowy. I gada w najlepsze! Dosłownie, poza tą komórką "świata nie widzi".
No więc jakim cudem ma na przejeździe zobaczyć nadjeżdżającego z boku rowerzystę?
Niektórym zdarzało się nie zobaczyć nadjeżdżającego z boku pociągu - choć taki obiekt jest chyba wystarczająco duży...
Po za tym kierowcom przeważnie strasznie się spieszy, a wiadomo "gdy się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy".
Ciekawą reakcję kierowców można zaobserwować przed rowerowymi przejazdami. Na widok rowerzysty często... dociskają pedał gazu, by zwiększyć prędkość i przeskoczyć przed cyklistą.
Mało to sympatyczne zachowanie, ale co zrobić?
------------------------Pozwólcie Szanowni Czytelnicy, że opowiem jak ja pokonuję przejazd rowerowy.
Pierwsze, pamiętam o zasadzie ograniczonego zaufania, czyli inaczej mówiąc, by kierowcy "jak psu nie wierzyć". Zbliżając się do przejazdu zmniejszam prędkość i porządnie obserwuję drogę.
Widząc zbliżający się samochód staram się nawiązać kontakt wzrokowy z kierowcą. Przejeżdżam dopiero jak nasze oczy się spotkają, i mam pewność, że zechce mnie przepuścić. Wiem, że starciu z rozpędzonym samochodem nie mam szans, a nie śpieszy mi się, ani do szpitala, ani do kostnicy.
Warto poćwiczyć jazdę żółwia, czyli przemieszczanie się rowerem z jak najmniejszą prędkością. Dopóki jedziemy powoli naprzód mamy szansę, że kierowcy nas puszczą. Często jeżeli się zatrzymamy przed jezdnią to... to już sobie możemy tak stać! I spokojnie czekać, aż wszystkie auta przejadą.
Już lepiej jest traktowany rowerzysta jadący po ulicy. Tu jak jesteśmy na głównej, to nasze pierwszeństwo raczej zostanie uszanowane. Zwykle jadąc ulicą  mamy też lepsze pole obserwacji.
W wielu wypadkach łatwiej jest pokonać ulicę przechodząc z rowerem niż przejeżdżając. Kierowcy zdają sobie sprawę ze swojej przewagi i często liczą, że jak zaszarżują, to rowerzysta wymięknie i z drogi ucieknie.Z rowerem przez jezdnię przechodzi się łatwiej. Delikatnie zaczynam wpychać rower na jezdnię trzymając go nie za kierownicę, tylko za siodełko. I to często na wyprostowanej ręce. Dzięki temu rower wędruje 2 metry przede mną. I wtedy kierowcy zwykle zwalniają i ustępują. Nie chcą sobie auta starym rowerem poharatać.W podobny sposób można przechodzić przez jezdnię z parasolem lub laską. Najpierw na przejściu delikatnie pojawia się parasol, a człowiek dopiero z tyłu, za nim.
Ciekawe, że kierowcom łatwiej jest zauważyć niewielki parasol, niż znacznie większego człowieka. Dziwne...Jak widać sprawdza się przysłowie "Noś parasol nawet przy pogodzie". Deszcz Cię nie zaskoczy, a przez przejście przejdziesz łatwiej ;) 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowe przejazdy rowerowe w Opolu. - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto