Nowe przepisy drogowe. W Opolu zatrzymano pierwsze prawo jazdy [wideo]

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
SM
Kierowca skody pędził dziś ul. Batalionów Chłopskich 115 km/h. Mógł tylko 50 km. Stracił prawo jazdy.

Od dzisiaj obowiązują nowe, zaostrzone przepisy ruchu drogowego. Opolscy policjanci mówią, że taryfy ulgowej nie ma nikt. Są już pierwsze "ofiary".

Poniedziałkowe wczesne popołudnie ul. Batalionów Chłopskich w Opolu. Na nieoznakowanym motocyklu z wideorejestratorem ulice patroluje sierżant sztabowy Krzysztof Wilk z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu.

Po chwili policjant widzi białą skodę rapid. Już na pierwszy rzut oka jej kierowca nie jedzie zgodnie z przepisami. Policjant jedzie za nią i rozpoczyna pomiar. Skoda gna przez centrum miasta 115 km/h. W tym miejscu może tylko 50 km/h.

Funkcjonariusz zatrzymuje pirata drogowego, który dozwoloną prędkość przekroczył o 65 km/h. Innej kary być nie może. Mundurowy zatrzymuje mu prawo jazdy i daje mandat w wysokości 500 zł.

- Kierowca był świadomy tego co zrobił, wiedział też o zaostrzonych przepisach, że straci uprawnienia do kierowania - mówi Krzysztof Wilk. - Nawet nie dyskutował, nie prosił o pouczenie, jak to zwykle w tego typu sytuacjach bywa. Z tego co mi mówił, pracuje jako przedstawiciel handlowy. Teraz ma problem.

Kierujący skodą jest pierwszym kierowcą na Opolszczyźnie, któremu policjanci zabrali prawo jazdy na mocy obowiązujących od poniedziałku nowych przepisów drogowych.

Oprócz niego po południu policjanci na terenie województwa zatrzymali jeszcze przynajmniej dwóch innych kierowców, którzy przekroczyli prędkość w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h. Obu w powiecie strzeleckim. Jeden na ograniczeniu do 40 km/h jechał 120, a drugi na ograniczeniu do "50" jechał 108 km/h!

- Teraz przekroczenie w obszarze zabudowanym dozwolonej prędkości o 50 km/h skutkuje automatyczną utratą prawa jazdy na trzy miesiące - mówi młodszy inspektor Dariusz Bernacki, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Dokument na miejscu zatrzymuje policjant i daje kierowcy ważne 24 godziny pokwitowanie, na którym może wrócić do domu.

Jeżeli taka osoba ponownie siądzie za kierownicę, trzymiesięczny okres, na jaki zatrzymane zostało prawo jazdy, będzie przedłużony do pół roku. Natomiast osobie przyłapanej na prowadzeniu auta w tym przedłużonym, zakazanym okresie, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem. By je odzyskać, trzeba będzie zdać ponownie na egzamin na prawo jazdy.

Więcej we wtorkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska