Nowe sygnalizatory uruchomiono w porze największego ruchu samochodów - w piątek około godz. 15, ale na szczęście obyło się bez większych korków.
Zarząd Dróg Powiatowych zdecydował się na modernizację starej sygnalizacji na krzyżówce Łokietka-Piastowska, a przy okazji objął światłami również sąsiednie skrzyżowanie - Piastowskiej z Powstańców Śląskich.
Na razie widać, że stracili na tym głównie piesi. Przejście przez wąską ulicę Powstańców Śląskich zajmuje nawet 1 minutę i 40 sekund, bo tyle trwa pełny cykl zmiany świateł.
W pierwszych minutach widać było też, że część pieszych była zaskoczona i ludziom zdarzało się przechodzić na czerwonym. Z kolei kierowcy widząc tłum przechodnów przed przejściem zatrzymywali się niepotrzebnie i ruszali dopiero, gdy za nimi rozlegały się klaksony.
Nowe sygnalizatory miały na celu ułatwić wyjazd kierowcom jadącym ul. Powstańców Śląskich. Jak policzyliśmy, w godzinach szczytu mają zielone światło tylko 15 sekund, co pozwala wyjechać maksymalnie 7-8 autom.
Korek na tej ulicy liczy często około 15-18 aut, więc kierowcy mogą liczyć się z oczekiwaniem od 3 do 5 minut. Gdy świateł nie było, zdarzało im się czekać do 7 minut.
Nowa sygnalizacja na obu skrzyżowaniach kosztowała Zarząd Dróg Powiatowych około 350 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?