Wskazują one, jeden z wariantów dotarcia na dworzec PKP Opole Główne. Wariant o tyle istotny, że prowadzący wygodnym, pozbawionym krawężników i schodów traktem. Nasz Klub Rowerowy Rajder namawiał, by oprócz symbolu osoby na wózku, był również umieszczony symbol roweru.
Spotkało się to jednak z oporem ze strony przedstawicieli Ratusza .(Nie powiem, że z oporem niezrozumiałym, bo coś w tym racji jest). Według Urzędu Miasta, obrazek przedstawiający rower, mógłby sugerować, że siedząc na tym pojeździe można dojechać, aż do holu dworca.
Móc rzeczywiście można (znaczy się, fizycznie "da radę") jeżeli wcześniej nie zostaniemy zatrzymani przez tak zwanych SOK-istów (funkcjonariuszy Służby Ochrony Kolei) i ukarani mandatem. Przypomnijmy - jazda po peronach dworca jest nielegalna. Sporo w tym racji... Człowiek nierozumny, spadając z peronu na tory, mógłby kolej zaskarżyć, że źle teren zabezpieczyła...
Gdyby spadł z peronu pod pociąg, mógłby już nie mieć okazji, by skarżyć się na cokolwiek. Jeszcze gorzej, gdyby on sam został na peronie, ale pod pociąg strącił jakiegoś Bogu ducha winnego przechodnia...
Tak więc na drogowskazie symbolu roweru nie ma. Nie trzeba jednak wielkiej wyobraźni, aby się domyślić, że tam gdzie przejedzie niepełnosprawny na wózku, rower też da się wygodnie przeprowadzić.
Czyli mądry człowiek się domyśli, a głupi... a głupi może lepiej niech na rowerze nie jeździ, bo jeszcze sobie i drugim krzywdę zrobi... Teraz czas namówić PKP, aby od strony dworca odpowiednio oznaczyły drogę wyjścia na wiadukt, i dalej do miasta. O dziwo, ze skrzyżowania ulic 1-Maja i Reymonta jest identyczna odległość na stację przez wiadukt, jak obok PKS-u i przez plac dworcowy. (tylko o niebo wygodniejsza!!!)-------------------------------------A przypomnijmy, tradycyjna droga na dworzec wygląda tak: należy pokonać 20 schodów w dół i 25 stopni w górę! Istnieje również inna wersja - trzeba wejść za róg budynku, za który strach wchodzić, i GDZIE ZWYKLE BRZYDKO PACHNIE **,stanąć przed zamkniętą na łańcuch i kłódkę bramą i odnaleźć domofon. Urządzenie to o dziwo zwykle funkcjonuje - choć w takim miejscu, teoretycznie nie ma prawa działać. Domofonem przywołujemy miłą panią/pana którzy przeprowadzają nas przez tory... Troszkę to skomplikowane, nieprawdaż?------------------------------** Brzydko tam pachnie, gdyż mała ilość toalet, słaba o nich informacja (albo niska kultura niektórych osób) sprawia, że oddalone miejsce, schowane za rogiem budynku, służy jako "ubikacja na świeżym powietrzu". Im dłużej jest tak wykorzystywane, tym powietrze w okolicy jest coraz bardziej nieświeże, bleee :(
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
