Nowe więzienie będzie w Brzegu. Mimo protestów mieszkańców większość radnych podtrzymała swoją zgodę

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Radni byli podzieleni co do potrzeby przyjmowania w Brzegu tak olbrzymiej ale kontrowersyjnej inwestycji jak więzienie. Głosowaniu przyglądali się mieszkańcy protestujący przeciwko zakładowi karnemu.
Radni byli podzieleni co do potrzeby przyjmowania w Brzegu tak olbrzymiej ale kontrowersyjnej inwestycji jak więzienie. Głosowaniu przyglądali się mieszkańcy protestujący przeciwko zakładowi karnemu. Jarosław Staśkiewicz
Mieszkańcy mieli nadzieję, że zebrane podpisy i przedstawione przez nich argumenty przekonają większość rady. Spotkało ich gorzkie rozczarowanie, bo 12 radnych podtrzymało swoje wcześniejsze stanowisko i opowiedziało się za inwestycją.

Ogromny zakład karny ma powstać przy ul. Saperskiej w Brzegu, w sąsiedztwie osiedla domów jednorodzinnych. O tę rządową inwestycję starał się burmistrz Jerzy Wrębiak i w październiku na jego wniosek rada miejska zgodziła się na oddanie państwu działki, bez której więzienie nie mogłoby powstać.

Nowe więzienie w Brzegu - wizualizacja.

W Brzegu powstanie najnowocześniejsze więzienie w Europie

Wówczas cała procedura odbyła się błyskawicznie, w ciągu 48 godzin, a o pomyśle wiedziało niewielu brzeżan.

Po ogłoszeniu planów budowy mieszkańcy zaczęli protestować. Jeden z nich, radny Piotr Szpulak zebrał pod sprzeciwem około 1300 podpisów, a podczas grudniowej sesji odbyła się gorąca dyskusja.

Jej efektem była dzisiejsza sesja nadzwyczajna, podczas której radni głosowali nad projektem w sprawie uchylenia swojej zgody na darowiznę działki na rzecz skarbu państwa.

Zanim podnieśli ręce, przez trzy godziny trwała żywa i momentami bardzo emocjonalna dyskusja z udziałem zarówno radnych jak i dopuszczonych do głosu mieszkańców.

Przeciwnicy budowy drugiego zakładu karnego w mieście argumentowali, że Brzeg straci na tym wizerunkowo, bo będzie drugim Alcatraz, a domy na osiedlu w sąsiedztwie nowego więzienia stracą na wartości.

Protestujący podkreślali również, że nikt nie potrafi precyzyjnie odpowiedzieć na wiele pytań, które mogłoby pozwolić rzetelnie ocenić zyski i straty, jakie przyniesie miastu takie więzienie.

Szacunki mówią o inwestycji rzędu 500 mln zł, 1000-1500 więźniach i hali fabrycznej wewnątrz zakładu, a roczny podatek od nieruchomości miałby wynosić ponad milion złotych.

- To wszystko opiera się na "może", "około", "prawdopodobnie", a brakuje konkretów - przypominał radny Szpulak, a wtórowali mu inni rajcy przeciwni tej inwestycji.
Burmistrz przekonywał tymczasem, że liczą się wpływy z podatku od nieruchomości, a jeśli miasto odmówi przekazania działki, to straci na wiarygodności w oczach rządu.

Warto dodać, że większość terenu (kilkanaście hektarów) pod przyszły zakład karny należy obecnie do rządowej agencji rolnej.

Głosowanie podzieliło radę niezależnie od sympatii politycznych i przynależności partyjnej. Ostatecznie 12 radnych podtrzymało swoją zgodę na oddanie działki i budowę więzienia, a przeciw było 8.

Za oddaniem działki głosowali: Barbara Mrowiec, Elżbieta Kużdżał, Paweł Korycki, Janusz Żebrowski, Mariusz Andruchowicz, Eugeniusz Zwierzchowski, Zdzisław Bagiński, Marcin Samul, Aleksandra Wróblewska, Robert Karlikowski, Andrzej Jędrzejko, Karolina Sobolewska.
Przeciwni oddaniu działki byli: Wojciech Komarzyński, Grzegorz Kapela, Jacek Juchniewicz, Henryk Jaros, Renata Biss, Piotr Szpulak, Julia Goj-Birecka, Grzegorz Surdyka.

Na sesji nieobecna była radna Bożena Szczęsna.

Zobacz OPOLSKIE INFO [22.12.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska