Nowoczesna policja

Monika Kluf
Kluczborscy policjanci dostali od Stowarzyszenia "Bezpieczne Miasto" program do symulacji wypadków, aparat cyfrowy i komputer.

Przekazanie sprzętu nastąpiło w ubiegłą sobotę w komendzie powiatowej policji. Zaproszono przedstawicieli lokalnych władz, sponsorów i honorowych członków stowarzyszenia - Leszka Millera, Zbigniewa Siemiątkowskiego i Aleksandrę Jakubowską, która jako jedyna z tej trójki wzięła udział w spotkaniu. Premier nie przybył, Zbigniew Siemiątkowski przekazał ocenę 4-letniej działalności kluczborskiego "Bezpiecznego Miasta", zakończoną uwagą o urokach ziemi kluczborskiej, której nie miał jeszcze okazji odwiedzić.
- Najbardziej potrzebujmy lepszej techniki. A to, co dostaliśmy, to właśnie jeden z efektów współpracy policji i stowarzyszenia - dziękował za przekazany sprzęt komendant Jarosław Antończak.

Do tej pory policjanci z kluczborskiej drogówki robili symulację i dokumentację wypadków drogowych - jak to określili - "na piechotę".
- Całe zdarzenie dla naszych potrzeb i sądu nanosiliśmy na papier przy pomocy linijki, ekierki i ołówka - mówi podkomisarz Wiktor Konieczny, naczelnik sekcji prewencji i ruchu drogowego, który zabiegał o pozyskanie takiego sprzętu dla policji. - A przy tym sprzęcie całą robotę można wykonać błyskawicznie i z niemal aptekarską dokładnością.
Sprzęt budził duże zainteresowanie nie tylko samych zainteresowanych, ale także zaproszonych gości.
Przyda się także policji aparat cyfrowy z tzw. dużym zoomem, czyli możliwością robienia dużych zbliżeń.
- Na przykład do szybkich okazań osób podejrzanych - mówi ze znawstwem Jacek Pierzyński, prezes Stowarzyszenia "Bezpieczne Miasto". - Do rejestrowania podejrzanych zdarzeń z dużej odległości. Dotyczy to na przykład dilerów narkotyków. Komputer, oprogramowanie i aparat kupiliśmy za pieniądze zebrane przez stowarzyszenie, w tym w dużej mierze fundusze przekazywane przez sponsorów, m.in. Śląską Fabryką Drożdży z Wołczyna, która przekazała kwotę, za którą można było kupić nowy komputer.

Podpisane w sobotę porozumienie "Bezpieczny powiat kluczborski" dotyczy wspierania policji w działaniach na rzecz poprawy bezpieczeństwa na tym terenie.
- Chodzi o zwiększenie liczby patroli w mieście, o większą ich częstotliwość, zwłaszcza w rejonach zagrożonych - mówi Pierzyński. - Na przykład w alei prowadzącej z dworca PKP na dworzec PKS. Druga sprawa to zwiększenie skuteczności w zwalczaniu tzw. dilerki, zjawiska obecnego już niestety w takich miastach jak Kluczbork. Ale także określenie miejsc szczególnie narażonych na wypadki drogowe, poza tzw. czarnymi punktami.

Ze swojej strony stowarzyszenie proponuje prowadzenie działań profilaktycznych - wydawanie broszur i innych materiałów oraz pozyskiwanie kolejnych sponsorów, którzy sfinansują zakup sprzętu, a także paliwa. - Policja ma ograniczone limity benzyny i musi dostosowywać do nich liczbę patroli - mówi Pierzyński. - Zależy nam na uruchomieniu monitoringu miejskiego, zwłaszcza szkół, w ramach skuteczniejszego przeciwdziałania narkomanii.
Aleksandra Jakubowska, honorowy członek Stowarzyszenia "Bezpieczne Miasto": - Podoba mi się, to, co robi stowarzyszenie. Uczestniczyłam zresztą sama w kilku organizowanych przezeń przedsięwzięciach. To jest to, co na Zachodzie trwa już od dawna, czyli współpraca na linii policja - społeczność lokalna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska