Nowy bat na dłużników

Krzysztof Ogiolda
Nie oddałeś długu znajomemu lub zalegasz z zapłatą za wodę w zakładzie komunalnym? Możesz zostać wpisany do Krajowego Rejestru Długów. Ustawa z tymi zmianami trafiła już do Senatu.

To zaskakująca zmiana - przyznaje Krystyna Łakomska z Nysy. - Wiem z doświadczenia, że nie tak trudno przeoczyć lub zgubić rachunki za 200 zł. A potem przy staraniach o kredyt będzie problem.
Nowa ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych może niejednego dłużnika zaprowadzić na "czarną listę" i utrudnić lub uniemożliwić mu otrzymanie kredytu. Do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej może trafić osoba prywatna, która jest winna wraz z odsetkami 200 zł lub firma zadłużona na 500 zł.

- Bardzo istotną zmianą - mówi Michał Kostrowicki z biura prasowego Krajowego Rejestru Długów - jest to, że statystyczny Kowalski, który dotąd mógł tylko sprawdzić, czy w rejestrze nie ma np. firmy deweloperskiej czy biura podróży, do których się wybierał, teraz będzie mógł sam wpisywać dłużników, jeśli tylko ma w ręku tytuł wykonawczy z sądu. Skorzystają na tym np. samotne matki, które nie mogą się doczekać alimentów. Do rejestru będą też mogły wpisywać dłużników zakłady komunalne za niepłacenie czynszu albo opłat za wodę czy wywóz śmieci.

Nowe zapisy ustawy wiele mogą zmienić. Jak bowiem pokazują badania, zanim przestaniemy spłacać kredyty, najpierw nie płacimy rachunków drobniejszych, np. za komitet rodzicielski lub za telefon.
- Na kolejnych pozycjach są mandaty, czynsz, opłaty za media - wymienia Halina Kochalska, analityk z Gold Finance.
Zdaniem Kostrowickiego, nowe prawo niekoniecznie uderzy w osoby najuboższe. - Nasze doświadczenia pokazują, że wielu emerytów - z przedwojennym wychowaniem - raczej nie kupi leków, a czynsz zapłaci. Za to w kolejnym pokoleniu coraz częściej z opłatami zalegają ludzie jeżdżący niezłymi autami. Zwłaszcza jeśli wiedzą, że spółdzielnia niekonsekwentnie egzekwuje należność.

- Zmiana w ustawie to dobry pomysł - ocenia Krzysztof Pasternak, dyrektor Alior Banku w Opolu. - Czy pan pożyczyłby pieniądze komuś, kto nie płaci czynszu? Tym bardziej nie pożyczy mu bank, który dysponuje pieniędzmi powierzonymi przez klientów. Słowem, każda rzetelna informacja o rzeczywistej sytuacji finansowej jest cenna, bo chroni rynek. Warto przy tym pamiętać, że banki, poza BIG-iem, korzystają z danych Biura Informacji Kredytowej, gdzie są dokładniejsze dane o historii kredytów.

Ustawa przynosi jeszcze jedną nowość. Do rejestru może nas wpisać nie tylko wierzyciel, ale i firma windykacyjna, która przejęła od niego nasze długi.
- Jeśli bank sprzedał zadłużenie windykatorowi, kredytobiorca znika z rejestru - dodaje Michał Kostrowicki - bo windykator jego dług wyrównał. Ale teraz ten sam windykator umieści nas na nowo w Krajowym Rejestrze Długów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska