Nowy dyrektor strzeleckiego basenu chce zmian

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Andrzej Wróbel objął już funkcję dyrektora strzeleckiego basenu.
Andrzej Wróbel objął już funkcję dyrektora strzeleckiego basenu. Radosław Dimitrow
Zdaniem Andrzeja Wróbla na pływalni panuje bardzo zła atmosfera. - Zamierzam ją zmienić - zapewnia.

Były dyrektor domu kultury w Strzelcach Opolskich wygrał konkurs na stanowisko dyrektora krytej pływali. Do konkursu stanęło 10 kandydatów, w tym Tomasz Chromicz, który w ostatnim roku pełnił obowiązki dyrektora tej jednostki.

Wygrał Andrzej Wróbel, a Chromicz uzyskał drugi wynik. To była druga próba objęcia tego stanowiska. Kilka lat temu Wróbel też chciał zostać dyrektorem pływali, ale zajął wtedy drugie miejsce.

Rozmowa z Andrzejem Wróblem, nowym dyrektorem krytej pływalni w Strzelcach Opolskich

- W ostatnich latach o strzeleckim basenie było głośno w mediach w całym kraju - niestety z powodu przykrości jakie spotykały klientów. Planuje pan zmienić wizerunek naszej pływalni?

- To podstawowy cel, jaki postawiłem sobie jeszcze gdy przystępowałem do konkursu na to stanowisko. Wychodzę z założenia, że jeden niezadowolony klient potrafi zniechęcić do przyjścia kolejnych dziesięciu. Dlatego będę rozmawiał na ten temat z załogą i prosił, żeby zwracali szczególną uwagę na to, by klienci wychodzili z naszej pływalni zadowoleni. Czasami wystarczy miła obsługa, albo zwykły uśmiech pracownika. Niestety do tej pory ratownicy przywiązywali zbyt dużą wagę do regulaminu i egzekwowali go w radykalny sposób, co sprawiało, że miedzy personelem a klientami dochodziło do spięć. Tak nie może być.

- Czyli ratownicy nie będą już oferować klientom nożyczek, żeby obcinali sobie gacie albo wzywać policję, gdy ktoś w ramach protestu nie będzie chciał wyjść z wody?

- Słyszałem o tych incydentach z doniesień medialnych. Takie sytuacje są niedopuszczalne! To one popsuły atmosferę na naszym basenie i sprawiły, że część osób obraziła się na personel. Ja chcę to zmienić. Od tej pory wszelkie sporne sytuacje będą załatwiane polubownie, a nie przez policję. Jeśli będzie większy problem, to pracownik będzie miał obowiązek powiadomić mnie o tym telefonicznie. Moja komórka jest czynna 24 godziny na dobę.

- Ale problemów na basenie jest więcej. Choć to nowy obiekt, to ludzie zgłaszali nam drobne, ale uciążliwe usterki, np. że prysznice są zakamienione, woda nie chce lecieć, a w szatniach bywa zimno.

- Będę szczegółowo doglądał pływalni, żeby takie uciążliwości wyeliminować. Klienci mają prawo oczekiwać usług na najwyższym poziomie.

- Dzięki temu będą chętniej odwiedzać pływalnię?

- Mam nadzieję, że tak. Planujemy otworzyć się na inne gminy i zachęcić do uprawiania sportów wodnych konkretne grupy społeczne. Skierujemy specjalną ofertę do policjantów, strażaków, urzędników, a także LZS-ów i dużych firm. Będę też zachęcał szkoły, żeby przekonać nauczycieli, że warto organizować u nas wyjazdowe lekcje WF-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska