Kobieta została przyjęta do WCM w Opolu w nocy z czwartku na piątek z powodu bardzo silnego bólu głowy. Badanie rezonansem magnetycznym wykazało, że doszło u niej do pęknięcia tętniaka. Dziś rano chora przeszła operację, która trwała około 2,5 godziny i polegała na tzw. zaklipsowaniu tętniaka. Używa się do tego klipsu ze specjalnego metalu.
- Zabieg przebiegł pomyślnie, nasz nowy mikroskop spisał się doskonale - mówi dr Dariusz Łątka, ordynator Oddziału Neurochirurgii WCM, który wykonał operację. - O sukcesie będzie można jednak dopiero rozmawiać za 2-3 dni, kiedy pacjentka dojdzie do siebie. Jesteśmy dobrej myśli.
Opolska neurochirurgia dostała długo oczekiwany nowy mikroskop w miniony wtorek. Aparat ani przez chwilę nie stał bezczynnie. Serwisanci od razu go złożyli, neurochirurdzy przeszli przeszkolenie i przystąpili do operowania.
- Do piątku wykonaliśmy też siedem operacji kręgosłupa, z powodu choroby zwyrodnieniowej, na którą cierpieli ci pacjenci - podkreśla dr Łątka. - Musimy nadrobić stracony czas, gdyż kolejka na te zabiegi jest długa, wynosi pół roku. Od poniedziałku zaczną się kolejne operacje...
W przypadku mikroskopów operacyjnych istotne znaczenie ma budowa i rozchodzenie się światła wewnątrz aparatu, co ułatwia pracę neurochirurgowi i wpływa na precyzję przeprowadzanych zabiegów. Dotyczy to zwłaszcza operacji tętniaków i guzów glejowatych mózgu, które należą do najtrudniejszych.
- Wyjaśniając obrazowo, w nowym mikroskopie wskaźnik intensywności światła mamy ustawiony na 12 procent, co daje taki sam obraz pola operacyjnego, jak w starym aparacie, które ustawialiśmy na 100 procent - dodaje ordynator. - Wszyscy jesteśmy nowym cackiem zachwyceni.
WCM kupił mikroskop Penetro 900 od niemieckiej firmy Zeiss za 979 tys. zł. Okazuje się, że aparat tej marki został po raz pierwszy na świecie wykorzystany w 1967 r. w Zurichu przez “ojca mikroneurochirurgii" prof. Gaziego Yasargila. Doszło wtedy do pierwszej operacji neurochirurgicznej z użyciem mikroskopu operacyjnego, dzięki czemu dokonał się “kopernikański" przełom w leczeniu chorób neurochirurgicznych. Prof. Yasargil, z pochodzenia Turek, obecnie blisko 90-letni, ale wciąż czynny zawodowo neurochirurg, jest nauczycielem zarówno ordynatora opolskiej neurochirurgii, jak i kilku jego najbliższych współpracowników.
Z kolei w ubiegłym miesiącu dwóch lekarzy-rezydentów z tego oddziału: Tomasz Sobolewski i Wojciech Ilków ukończyło w Stanach Zjednoczonych, właśnie pod okiem prof. Yasargila, szkolenie adresowane do neurochirurgów amerykańskich. Są pierwszymi polskimi lekarzami, którzy ukończyli taki prestiżowy kurs.
Stary, 18-letni mikroskop, który coraz częściej się psuł, został niedawno naprawiony w Niemczech i będzie nadal wykorzystywany przez opolskich neurochirurgów do najprostszych operacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?