To ogrodzenie nie ma sensu

Przy ulicy Chełmskiej w Opolu spółdzielnia mieszkaniowa wybudowała parking i ogrodziła go. Choć mieszkańcy cieszą się z dodatkowych miejsc parkingowych - mają też pewne zastrzeżenia. Chodzi o ogrodzenie, które powstało z tyłu parkingu wzdłuż ścieżki, która prowadzi do boiska „Orlik".- To dla nas spore utrudnienie. Nie rozumiem, dlaczego droga, którą chodziliśmy od lat, została teraz zagrodzona - mówi pan Grzegorz, mieszkaniec Malinki, który się z nami skontaktował.Mieszkańcy mówią, że zimą ścieżka to także droga do górki, na której dzieci zjeżdżały na sankach, a latem tamtędy spacerowali i jeździli na rowerach.- Mój syn chodził tamtędy. Tak było od zawsze. Dlaczego postawiono ten płot, naprawdę nie wiem, bo przecież na parking i tak można wejść. Wjazdu nie chroni żaden szlaban - mówi pani Anna z ul. Kieleckiej.Zdenerwowani mieszkańcy zwrócili się o pomoc w wyjaśnieniu tej dziwnej sytuacji do naszej redakcji, sugerując przesunięcie ogrodzenia.Romuald Wolak, kierownik administracji „Malinka" w Spółdzielni Mieszkaniowej w Opolu, potwierdza, że w tej sprawie z nim również kontaktowali się mieszkańcy osiedla. - Ale ogrodzenie i parking to tylko jeden z etapów większej inwestycji - tłumaczy kierownik.W przyszłości w tym rejonie obok parkingu powstaną dwa dodatkowe budynki mieszkalne oraz skatepark.- Będzie się on znajdował w miejscu obecnego boiska do koszykówki. Wygląd tego miejsca zmieni się całkowicie. Może teraz ogrodzenie nieco przeszkadza ludziom, bo przyzwyczaili się tędy chodzić, ale kiedy skończymy inwestycję, wszystko będzie wyglądało lepiej i zyska nowy blask. Tak wielkiej inwestycji nie da się zrobić za jednym razem - dodaje.Kierownik dodał również, że płot okalający parking ma go odgradzać od przyszłego skateparku, a projekt nowych bloków powstanie jeszcze w tym roku. - W kolejnym będziemy je realizować - zapowiada Romuald Wolak.