Nowy Rok na Kopie Biskupiej witało kilkuset Polaków i Czechów [zdjęcia]

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Kilkuset mieszkańców całej Opolszczyzny wspięło się na szczyt Kopy Biskupiej.
Kilkuset mieszkańców całej Opolszczyzny wspięło się na szczyt Kopy Biskupiej. Krzysztof Strauchmann
Wejście na najwyższą górę Opolszczyzny jest dla wielu oznaką pomyślności przez następne 365 dni.
Na Kopę weszło kilkuset turystów.

Turyści witali Nowy Rok na Kopie Biskupiej

Piękne słońce, ciepło, wspaniała widoczność. W takich warunkach kilkuset mieszkańców całej Opolszczyzny wspięło się na szczyt Kopy Biskupiej, na tradycyjne spotkanie noworoczne. Były toasty, międzynarodowe życzenia, sztuczne ognie, wspólne zdjęcie pod wieża Franciszka Józefa.

- Przyjeżdżam tu od 15 lat, zawsze na rowerze na sam szczyt - mówi Michał Raczyński z Nysy. - Zdarzało mi się, że prowadziłem rower po kolana w śniegu, ale tak wiosennej pogody jeszcze tu nie widziałem 1 stycznia.

- Kiedy tu byłem pierwszy raz w Nowy Roku, 16 lat temu, przyszli tylko najbardziej wytrwali turyści. Od 10 lat te spotkania robią się coraz bardziej popularne - dodaje Jerzy Strzelczyk z Białej Nyskiej.

W czasie wspinaczki na szczyt jeden z turystów z Prudnika zasłabł z powodu choroby serca. Pierwszej pomocy natychmiast udzieliła mu poseł - lekarz Janina Okrągły. Krótkofalowcy, którzy mają na Kopie swoją bazę, błyskawicznie przez radio poprosili o pomoc kasztelana na wieży Franciszka Józefa.

Mirek Petrzyk nie patrząc na ruch turystów zamknął wieżę i samochodem terenowym odwiózł chorego na parking przy szosie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska