Wiadukt biegnący nad torami kolejowymi trzeba wyburzyć i postawić nowy. Powodów jest kilka. Po pierwsze jest już mocno wyeksploatowany i znajduje się w złym stanie technicznym. Po drugie panuje tam fatalna widoczność - tuż obok znajduje się ruchliwe skrzyżowanie, a kierowcy wyjeżdżający z ulic podporządkowanych (Dworcowej, Stawowej) nie widzą nadjeżdżających aut. Z tego powodu dochodziło już tutaj do wypadków, a w ostatnich dziesięciu latach życie straciły trzy osoby. Wiadukt nie spełnia też norm obowiązujących na międzynarodowych liniach kolejowych (taki status ma linia Gliwice-Opole) - powinien on być kilkadziesiąt centymetrów wyższy.
Zarząd Dróg Wojewódzkich (ZDW) opracował już projekt przebudowy wiaduktu. Przewiduje on budowę nowej przeprawy, która stanęłaby kilkanaście metrów obok. Zamysł jest taki, aby droga wojewódzka nr 426 nie biegła ulicą Marka Prawego, a Stawową. Dzięki temu cześć tirów omijałaby środek miasta.
- Gmina jest na etapie przykazywania gruntów ZDW, tak by można było na nich wybudować nowy wiadukt - tłumaczy Józef Kampa, wiceburmistrz Strzelec Opolskich. - To jedna z ważniejszych inwestycji, na którą czekamy w gminie.
Arkadiusz Branicki, rzecznik ZDW, dodaje natomiast, że część pozwoleń budowlanych jest już gotowa.
- Żeby zapewnić pieniądze na tę inwestycję, zgłosiliśmy ją do listy projektów kluczowych na lata 2014-2020 - mówi. - Dotacje do tych projektów przyznawane są bez konkursu.
Szacunkowy koszt inwestycji to 12 mln zł. Żeby ZDW mógł ruszyć z budową, musi mieć, poza unijną dotacją, także wkład własny. Urzędnicy przyznają, że inwestycja będzie mogła ruszyć najwcześniej w przyszłym roku. Pozwolenia budowlane na przebudowę ważne są natomiast trzy lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
