Budowa wiaduktu, po którym biegnie linia kolejowa relacji Opole-Gliwice, nastręczała budowniczym wielu kłopotów. W połowie ub. roku podczas zalewania fundamentów betonem okazało się, że pod obiektem znajduje się potężna jama.
By wzmocnić podłoże, wykonawca zalał szczeliny specjalną masą i dokończył budowę. Urzędnikom z gminy Strzelce Opolskie to się jednak nie spodobało - obawiali się, że wypełnienie szczelin mogło zaburzyć pływ wód podziemnych.
Na wniosek samorządu wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego skontrolował inwestycję. Okazało się, że budowniczowie dokonali istotnych odstępstw od pozwolenia budowlanego.
- Wykonane zostały schody skarpowe na działce nieobjętej pozwoleniem, a także umieszczono mury oporowe, choć nie było ich w projekcie - wylicza Patrycja Krawczyk z Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. - Zmieniono też sposób posadowienia fundamentów oraz zmieniono wysokość chodników.
Teraz inwestor musi przedłożyć do inspektoratu nowy projekt budowlany z naniesionymi zmianami, a następnie postarać się o nowe pozwolenie na użytkowanie obiektu.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
**ZOBACZ TAKŻE:
Tych kobiet szuka opolska policjaQUIZ: Czy znasz język śląski?
Strajk kobiet w Opolu
Ile tak naprawdę zarabiają księża?
QUIZ: Najtrudniejsze pytania w "Milionerach"
W Opolu topiono PiSiannę**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?