Nysa: Jarosław Duda obiecał osobiście dopilnować sprawy niszczejącego zabytku

Klaudia Bochenek [email protected] 0 77 44 80 041
Była pracownica SI Pokój Stefania Orzechowska nie może zrozumieć, jak można było dopuścić do takich zniszczeń. (fot. Klaudia Bochenek)
Była pracownica SI Pokój Stefania Orzechowska nie może zrozumieć, jak można było dopuścić do takich zniszczeń. (fot. Klaudia Bochenek)
Wiceminister pracy i polityki społecznej oraz szef rady nadzorczej Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych chce pomóc odzyskać rozpadający się Dwór Biskupi.

Na pierwszy rzut oka widać, że pieniądze z naszych dotacji zostały wyrzucone w błoto. Tylko patrzeć, a będziemy mieć tu jeszcze katastrofę budowlaną. Natychmiastowa interwencja jest niezbędna - zapowiedział w Jarosław Duda, wiceminister pracy i polityki społecznej oraz szef rady nadzorczej Państwowego Funduszy Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Zobacz: Dwór Biskupi w Nysie nadal straszy

Wiceminister wizytował rozpadający się Dwór Biskupi, w którym mieściła się spółdzielnia inwalidów “Pokój”.. Oglądał zabytek i nadziwić nie mógł się, jak można było doprowadzić go do takiego stanu.

- Serce się kraje, gdy człowiek patrzy na te walące się stropy, odpadające tynki - mówił.

Wprawdzie minister przyznał, że wpływu na rozstrzygnięcia sądowe nie ma (wobec właściciela dworu PFRON wytoczył sprawę), ale szepnie w ministerstwie, że Nysie potrzeba pieniędzy na przejęcie zabytku.

- Do tego czasu pani burmistrz musi zaryzykować i zabezpieczyć budynek przed dalszą dewastacją akonto przyszłych pomyślnych rozstrzygnięć sądowych - dodał.

Burmistrz Jolanta Barska jest już po wstępnych rozmowach z wojewodą opolskim na ten temat. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, dawna posiadłość biskupów wrocławskich wróci z powrotem na własność skarbu państwa. Oznacza to, że bezpośredni nadzór nad zabytkiem przejąłby nyski starosta.

Zobacz: Co dalej z Pałacem Biskupim w Nysie?

- Oby stało się to jak najprędzej, my już poradzimy sobie z jego zagospodarowaniem - zapewnia starosta Adam Fujarczuk.

Sprawa w sądzie o blisko 5-milionowy dług łódzkiej spółki powinna zakończyć się w ciągu 3 miesięcy. Prace zabezpieczające muszą jednak ruszyć dużo wcześniej - tak, by zdążyć ochronić budynek przed zimą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska