Nysa na krawędzi

Michał Lewandowski

W przeprowadzonym w tym tygodniu referendum załoga upadającego Nysa Motor zdecydowała, że będzie strajkować. Niewykluczone więc, że obok łopoczących związkowych flag, przy bramie zakładu pojawią się związkowcy z opaskami.
Tylko że doświadczenie ostatnich lat uczy, że poza chwilową popularnością w mediach, strajki niewiele przynoszą. Przypomnę nie tak dawny protest pielęgniarek, którym władze przejęły się tyle, co zeszłorocznym śniegiem. Rządzący twierdzą, zresztą nie bez racji, że przecież każda firma ma swojego właściciela i niech on się martwi, jak spełnić postulaty protestujących. Prezesi i dyrektorzy odbijają z kolei piłeczkę, argumentując, że winny kiepskiej kondycji ich przedsiębiorstwa jest rząd, który źle sprzedał firmę, ciśnie ich podatkami, nie chce zgodzić się na cła mające chronić rynek przed konkurencją itp.
Nyscy związkowcy w desperacji grożą też wyjściem na ulicę. Zrobili tak już zresztą podczas zeszłorocznych prawyborów. Największymi wygranymi okazali się jednak nie oni, lecz politycy SLD, którzy z uśmiechem przyjęli od manifestantów petycje, nie szczędząc skądinąd zasłużonej krytyki rządowi Jerzego Buzka. Teraz SLD jest u władzy i petycję zapewne chętnie odbierze od związkowców prawica. Efekt będzie podobny, czyli żaden.
Ja wiem, że politycy nie mają w zwyczaju przejmować się protestami, szczególnie w niewielkim powiatowym mieście gdzieś na rubieżach kraju. Jednak tak czy inaczej decyzje o dalszym losie Nysa Motor zapadną w Warszawie. Nieśmiało przypomnę, iż Nysa ma tam kilku posłów. Coś, panowie politycy, zrobić w końcu trzeba, bo miasto, gdzie już co trzeci mieszkaniec nie ma pracy, jest na granicy wytrzymałości. A przecież Nysa jest Polską w pigułce. Pierwsza wybrała ten parlament i pierwsza mu może zagrozić...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska