Nysa odkupi zabytkową lokomotywę

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Parowóz z 1944 roku został bezpowrotnie zniszczony.
Parowóz z 1944 roku został bezpowrotnie zniszczony. Krzysztof Strauchmann
Jeden z zabytkowych pojazdów jest już prawie kompletnie zniszczony. Drugi będzie ozdobą nowego centrum przesiadkowego w mieście.

- Dostaliśmy potwierdzenie, że właściciel zabytkowej lokomotywy przyjął naszą ofertę jej odkupienia. Niestety, drugiej, podobnej, nie da się już uratować - mówi wiceburmistrz Nysy Marek Rymarz.

Dwie zabytkowe lokomotywy model Ty 2 z roku 1942 i 1944 od kilku lat stały na bocznicy nyskiego dworca i niszczały.

Obie zostały wpisane do rejestru zabytków i bez zgody wojewódzkiego konserwatora nie można nic z nimi zrobić.

W ubiegłym roku PKP wystawiło je na przetarg. Lokomotywy kupiła prywatna firma z Wąbrzeźna, która podpisała zobowiązanie, że zachowa pojazdy. We wrześniu jednak zaczęła demontaż pierwszej na złom. Dziś lokomotywa z 1944 roku nie nadaje się już do uratowania.

- Serce nas bolało na wieść o zniszczeniu - mówi wiceburmistrz Rymarz. - Zaraz na początku kadencji zaczęliśmy negocjacje z właścicielem w sprawie odkupienia drugiej. Początkowo chciał za nią 100 tys. zł. My byliśmy gotowi zapłacić cenę, za jaką sprzedawało lokomotywę PKP - 13,5 tys. zł. Po długim namyśle zgodził się.

Lokomotywa przejdzie staranną konserwację, a potem będzie ozdobą nowego centrum przesiadkowego.

- Niech przypomina mieszkańcom i gościom lata świetności kolei - mówi wiceburmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska