- Tysiące ludzi przewinęło się przez nasze stoisko. Wszyscy byli pod wrażeniem i obiecywali, że do Nysy przyjadą - cieszy się Edyta Bednarska-Kolbiarz z biura promocji w nyskim magistracie, która kilka dni temu wróciła z The Thames Festival, największej imprezy kulturalnej w Londynie.
Do uczestnictwa w festiwalu Nysa została zaproszona jako jedno z trzech polskich miast obok Rabki i Gdańska. Organizatorami była Polska Organizacja Turystyczna, która specjalnie z myślą o Polonusach i Brytyjczykach pracuje nad przygotowaniem oferty z tzw. turystyki obserwacyjnej. - Czyli takiej, która zbliża do tubylców, mieszkańców danego regionu - tłumaczy Bednarska-Kolbiarz.
Właśnie Nysa ma wszelkie szanse znaleźć się na szlaku turystycznym opracowywanym przez POT.
- Bo wszystkim się u nas podoba - śmieje się pani Edyta. - Sam prezes organizacji wypoczywał w tym roku nad naszym jeziorem i był zachwycony. Brytyjczycy już nie chcą spędzać urlopu na Ibizie. Zdecydowanie wolą wtopić się w klimat niewielkich, ale urokliwych miasteczek.
I wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Większość ludzi, którzy odwiedzili nyskie stoisko nad Tamizą zainteresowana była głównie szlakami rowerowymi, historią związaną ze szlakiem czarownic oraz nyskimi fortyfikacjami.
- Brytyjczycy pytali nas o koszt samolotu z Londynu do Nysy, czas przelotu, ceny noclegów i odległość od autostrady - wylicza Bednarska-Kolbiarz. - Zatem wszystko wskazuje na to, że chcą nas odwiedzić!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?