Nysa: zastępca komendanta policji pobił żołnierza z Brzegu?

Policja
Policja
Sprawą pobicia żołnierza zajęła się prokuratura w Brzegu. Nadkomisarzowi Tomaszowi N. z Nysy grozi od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

- Zastępca komendanta policji w Nysie brał udział w zatargu, do którego doszło podczas spotkania towarzyskiego - potwierdza Agnieszka Mulka-Sokołowska, prokurator rejonowy w Brzegu, gdzie prowadzone jest postępowanie. - Jeśli opinia biegłego potwierdzi, że Tomasz N. spowodował u poszkodowanego uszkodzenie ciała na okres dłuższy niż siedem dni, sprawcy będzie groziło od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Prawdopodobnie sprawa pobicia żołnierza będzie ścigana z urzędu, jako że nadkomisarz N. w momencie zdarzenia był zastępcą komendanta nyskiej policji. Przestał nim być dwa dni później, gdyż odszedł na wcześniejszą emeryturę. Uniknął tym samym ewentualnych konsekwencji w postaci kary dyscyplinarnej.

Zarówno szef nyskiej policji, jak i Komenda Wojewódzka Policji w Opolu nie chcą komentować zajścia i decyzji swojego pracownika.

On sam natomiast nie odbiera telefonów.

Szczegóły tej bulwersującej sprawy w jutrzejszym magazynie "Nowej Trybuny Opolskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska