Nysanka ze Wschodu pisze książkę

Redakcja
Ołena chce opowiedzieć o wędrówce swojej rodziny z Ukrainy.

Na samym początku wcale nie zamierzałam pisać książki. To były tylko luźne zapiski, spostrzeżenia, przeżycia. Notowałam je, bo jestem humanistką i uwielbiam pisać. Z czasem jednak zaczęłam dojrzewać do myśli o książce. Zwłaszcza, że w moich notatkach zaczęli pojawiać się też inni bohaterowie rozmów: mąż, syn. Pewnie niebawem to grono jeszcze bardziej się powiększy - uśmiecha się Ołena Nesen, która wraz z rodziną przyjechała do Nysy z Ukrainy pięć lat temu.

Na początku pani Ołena pracowała w nyskiej uczelni jako pracownik gospodarczy, później trafiła na portiernię w Ognisku Plastycznym, by wreszcie „wylądować” w nyskim magistracie, gdzie zajmuje się kontaktami z miastami partnerskimi.
Pomaga też przesiedleńcom i udziela się podczas tłumaczeń.

- Lubię swoja pracę, bo to jest praca z pasją. Lubię czuć się potrzebna, czynić dobro. Bo jestem przekonana, że ono powraca jak bumerang - opowiada.
W książce, która póki co nosi roboczy tytuł „Polka ze Wschodu”, pani Ołena zamierza opowiedzieć historię swoją i swojej rodziny. O tym jak z Ukrainy trafiła do Nysy, z czym się zderzyła, na jakie napotkała przeszkody, rozczarowania. - Łatwo nie było. Zwłaszcza na początku - przyznaje. - Ale później okazało się, że wokół mnie jest mnóstwo wspaniałych i życzliwych osób, które wyciągnęły pomocną dłoń. Kocham to miasto i na każdym kroku staram się uzmysłowić jego mieszkańcom jaki mają skarb.

Dlatego między innymi Ołena intensywnie uczy się języka polskiego. Mówi świetnie, ale ciągle jej mało. Zaczęła nawet studiować dziennikarstwo, by szlifować tajniki ojczystego języka. - Czuję się Polką, bo moja babcia nią była i od dzieciństwa opowiadała mi o tradycjach, modliła się po polsku i rozmawiała ze mną w tym języku - dodaje. - I zawsze marzyła o tym, by wrócić na ojczyste ziemie. Jej się nie udało, ale ja za to spełniłam jej marzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska