Nyscy gimnastycy mają jedyną taką matę w Polsce

Kla
Najwyższej klasy matę oraz jej osławioną sprężystość miały już okazję przetestować dziewczęta z klasy III c. Wyglądają na zadowolone!
Najwyższej klasy matę oraz jej osławioną sprężystość miały już okazję przetestować dziewczęta z klasy III c. Wyglądają na zadowolone!
Kosztowała 140 tys. zł, a w jej zakupie pomogła Zespołowi Szkół Sportowych gmina. Specjalistyczna mata cieszy nyskich gimnastyków i... kadrę narodową, która wreszcie może potrenować na profesjonalnym sprzęcie.

Drugiej takiej nie ma w całej Polsce. Pierwsze testy przeszła podczas zawodów o Puchar Prezesa Polskiego Związku Gimnastyków w Nysie.

- Dla kadry seniorów uczestniczących w zawodach był to ostatni start i próba wykonywania ćwiczeń akrobatycznych na nowej macie przed Mistrzostwami Europy w Sofii. Stąd też, mając na uwadze przyszłe mistrzostwa i olimpiady, zawodnicy i trenerzy z całej Polski cieszą się z nowej maty w Nysie - mówi Adam Łabutin, dyrektor do spraw sportowych w Zespole Szkół Sportowych w Nysie.

Na czym polega owa niezwykłość maty? Otóż - jak tłumaczy pan Adam - jest przede wszystkim bardziej sprężysta, co pozwala na wykonywanie trudniejszych ewolucji gimnastycznych i zwiększenie ilości powtórzeń skoków akrobatycznych, a to z kolei prowadzi do dokładniejszego ich wykonania. Spełnia przy tym wszelkie wymogi stawiane przez Światową Federację Gimnastyczną FIG. Model ten używany był w czasie mistrzostw świata i Europy. Na takiej samej gimnastycy będą rywalizować podczas igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 roku.

Zakup był możliwy dzięki wsparciu nyskiej gminy, która przeznaczyła na ten cel 154 tys. zł. Ale na tym nie koniec. Nyscy radni podjeli również uchwałę, która ma wesprzeć starania ZSS w Nysie o utworzenie szkoły mistrzostwa sportowego.

- Wniosek został złożony u marszałka województwa, dopełniliśmy wszelkich formalności i czekamy na decyzję. Jeśli nie zdążymy w tym roku, to w przyszłym z pewnością już będziemy działać w ramach SMS-u - mówi dyrektor Łabutin.

Z SMS-em wiąże się dla uczniów, szkoły, ale również dla Nysy, wiele korzyści. To prestiż, większa subwencja, możliwość finansowania z Ministerstwa Sportu, które może być przeznaczone na zabezpieczenie zawodnikom opieki medycznej, rehabilitacji, wyposażenia, odżywek i dożywiania, dodatkowych szkoleń, obozów sportowych i zgrupowań.

- Poprawią się warunki treningu oraz organizacji szkoły, a dzięki mniej licznym klasom będziemy mieli odpowiednio dużo czasu, by poświęcić go wybitnie uzdolnionym - tłumaczy pan Adam. - SMS to też indywidualny tok nauki, czyli szansa na oszlifowanie diamentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska