Nyscy siatkarze do Siedlec pojechali w dobrych humorach

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Kapitan nyskiej drużyny Piotr Łuka.
Kapitan nyskiej drużyny Piotr Łuka. Sławomir Jakubowski
Zawodnicy Stali AZS PWSZ w 9. kolejce 1 ligi zmierzą się na wyjeździe z ekipą KPS-u, z którą sąsiadują w tabeli.

Nysanie w stawce 14 drużyn zaplecza ekstraklasy zajmują 9. miejsce z dorobkiem 11 punktów. Tyle samo ma też 8. w klasyfikacji zespół z Siedlec. Drużyna KPS-u rozegrała jednak o dwa mecze mniej i tak się składa, że nie grała w dwóch ostatnich kolejkach: w miniony weekend i w ostatnią środę. Stal natomiast trzy dni temu stoczyła dramatyczny pięciosetowy mecz z liderem - Espadonem Szczecin u siebie, który wygrała 3:2. Kosztował on jej graczy sporo sił, podczas gdy najbliżsi rywale odpoczywali.

- W siatkówce jest często tak, że lepiej być w rytmie meczowym niż odpoczywać - mówi kapitan nyskiego zespołu Piotr Łuka. - Czeka nas długa podróż, więc to jest dodatkowe utrudnienie. Jedziemy jednak do Siedlec podbudowani zwycięstwem z bardzo mocną drużyną ze Szczecina. Jesteśmy więc optymistami. Z tym zmęczeniem jednej drużyny i świeżością drugiej jest jak w starym przysłowiu „na dwoje babka wróżyła”. Mądrzejsi będziemy po meczu, ale nie ukrywam, że naszym celem jest zwycięstwo.

Będzie o nie trudno, bo KPS prezentuje się przyzwoicie. Ma na koncie cztery wygrane i dwie porażki. Jeśli jednak Stal zagra tak jak w środę z Espadonem przez większość meczu, to wygrana jest całkiem realna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska