Choć podopieczni trenera Janusza Bułkowskiego przed sezonem w meczu kontrolnym pokonali wrocławian 3:2, to wydawało się, że w walce o punkty będzie o to bardzo trudno.
- Nie ukrywam, że byłbym zadowolony choćby z punktu, a tymczasem wygraliśmy i to powinno uzmysłowić moim zawodnikom, że potrafią grać w siatkówkę, tylko muszą w każdym meczu walczyć. Na to się nastawialiśmy, podjęliśmy wyzwanie i udało się zgarnąć całą pulę.
Kluczem do sukcesu była równa gra we wszystkich elementach, jednak decydująca okazała się zagrywka. Odrzucając rywala od siatki akademicy praktycznie wyłączyli z gry wrocławskich środkowych (wśród nich mierzącego 208 olbrzyma z Australii - Willa Thwaite), a doskonale znając Arkadiusza Olejniczaka i Adama Kuriana, zablokowali ich na skrzydłach.
Poza tym nysanie mieli w swoich szeregach Michała Żuka i Adriana Szlubowskiego. Pierwszy świetnie serwował, zapisując na koncie kilka asów, a drugi właściwie nie mylił się w ataku, kończąc wiele ważnych kontr.
- Im dalej w ligę, tym będziemy grać jeszcze lepiej - powiedział Adrian Szlubowski.
- Dzisiaj szwankowało trochę przyjęcie i obrona. Mogliśmy wygrać mecz 3:0. W trzecim secie wkradły się nieporozumienia, a według mnie sędzia popełniał błędy.
- Słowa uznania należą się też naszym kibicom, których skromna grupa przekrzyczała miejscowych i w trudnych momentach podrywała nas do walki - dodał Bułkowski.
W pierwszym secie AZS remisował 9:9, aby odskoczyć na 17:13. W drugim prowadziła Gwardia 23:21, ale w pole zagrywki poszedł Żuk. Najpierw odrzucił rywali, których akademicy zablokowali, a następnie posłał trzy asy. W kolejnym secie Gwardia prowadziła już 19:13, aby za chwilę wygrywać tylko 21:20. Wówczas zadziałał jednak gwardyjski blok.
- Uczulałem, że to nie koniec walki, ale jak to zwykle bywa zawodnicy byli zbyt pewni siebie i rozluźnieni - stwierdził Bułkowski.
Decydująca partia była zacięta, a do stanu 19:18 prowadzili miejscowi. Potem atakowali jednak głównie w aut.
- Bardzo chcieliśmy wygrać, ale chyba zjadła nas trema, bo popełnialiśmy błąd za błędem Arkadiusz - skwitował Olejniczak.
Protokół
>Gwardia Wrocław - AZS PWSZ Nysa 1:3 (-19, -23, 20, -19)
>Gwardia: Janosik, Thwaite, Krupnik, Kurian, Lech, Olejniczak, Mihułka (libero) - Dutkiewicz, Gorzewski, Karpiewski i Świechowski. Trener Maciej Jarosz.
>AZS: Nieboj, Migdalski, Żuk, Szlubo-wski, Szabelski, Szabat, Ratajczak (libero) - D. Bułkowski, Podgórski. Trener Janusz Bułkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?