Nyska młodzież nie odpuszcza w sprawie obwodnicy

Klaudia Bochenek
Jacek Makowski (po prawej): - Nie chcemy blokować dróg, urządzać strajków, tylko przekonać decydentów argumentami.
Jacek Makowski (po prawej): - Nie chcemy blokować dróg, urządzać strajków, tylko przekonać decydentów argumentami.
Studencka brać napisała list do premiera. Prosi w nim o dotrzymanie obietnic i zaprasza do udziału w debacie.

Tym razem w liście skierowanym do premiera Donalda Tuska młodzież wyraża swój niepokój po ostatnich informacjach dotyczących cięć budżetowych, przez które Nysa może stracić szansę na budowę obwodnicy.

- Chcemy przede wszystkim zweryfikować te doniesienia i przekonać decydentów, że obwodnica Nysie jest naprawdę niezbędna - mówi Jacek Makowski, przewodniczący samorządu studenckiego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie. Samorząd wspólnie z fundacja "W działaniu" oraz Stowarzyszeniem Projekt Polska i Stowarzyszeniem Inicjatyw Społecznych w Nysie wysłał kilka dni temu wspomniany już list otwarty do premiera RP.

To kolejna już inicjatywa nyskiej młodzieży, która kilka tygodni wcześniej rozpoczęła akcję zbierania podpisów pod petycją do szefa rządu w sprawie budowy obwodnicy. Studentom udało się zebrać około 2 tysięcy podpisów.

- Praktycznie nikt, kogo prosiliśmy o podpis, nie odmówił. Zarówno studenci jak i mieszkańcy Nysy popierają nas, bo wiedzą, jak bardzo uciążliwy jest brak obwodnicy.

Przewodniczący studenckiego samorządu ma nadzieję, że zarówno zebrane wcześniej podpisy, jak i list otwarty sprawią, że ministerstwo nieco przychylniej spojrzy na ten palący Nysę problem. - Jeśli zajdzie taka potrzeba udowodnimy, pokażemy, będziemy przekonywać - zapewnia Jacek.

Stąd też nyscy żacy o konieczności budowy obwodnicy chcą porozmawiać podczas akademickiej debaty, na którą zaprosili w liście samego premiera, bądź też delegowanego przedstawiciela rządu. A jeśli i to nie pomoże, zapewniają, że sami pojadą do Warszawy i będą chodzić od drzwi do drzwi. Aż ktoś ich wysłucha.

Dlaczego to robią? Bo z Nysą wiążą swoją przyszłość. I - jak mówią - nie chcą stąd wyjeżdżać tylko przez fakt, że do źle skomunikowanego miasta żaden inwestor nie będzie chciał zapukać i stworzyć wyczekiwanych miejsc pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska