Gmina Nysa nie będzie składać wniosku o dofinansowanie uzbrojenia specjalnej strefy ekonomicznej przy obwodnicy miasta (156 hektarów obok wsi Radzikowice i Goświnowice). Urząd marszałkowski ogłosił nabór do programu przygotowania terenów przemysłowych. Na trzy południowe powiaty Opolszczyzny zarezerwowano w nim 40 mln zł.
Według dotychczasowych ustaleń z tej kwoty 30 mln miało być przeznaczone na budowę dróg i sieci technicznych w nyskiej strefie. Zamiast tego władze Nysy będą występować o 6 milionów na przygotowanie dla nowych firm dawnego zakładu FSO.
Burmistrz Kordian Kolbiarz wymienia kilka powodów tej decyzji. W jego opinii gmina nie zdąży uzbroić całej strefy, a ukształtowanie terenu uniemożliwia etapowanie prac. Urząd marszałkowski wymaga, by pieniądze wydać skutecznie do września 2018 roku. Koszt całego uzbrojenia może dojść nawet do 50 mln zł. Zdaniem burmistrza Kolbiarza warunki konkursu grożą zwrotem subwencji, jeśli w strefie ostatecznie zacznie działać duży inwestor. A on o takiego zabiega.
- Ta decyzja jest dla mnie niezrozumiała i bulwersująca - komentuje Bogusław Wierdak, wiceprzewodniczący wojewódzkiego sejmiku, radny Platformy Obywatelskiej z Nysy. Jego zdaniem unijne władze w Brukseli dały pisemną zgodę na przygotowanie nyskiej strefy dla dużego inwestora i nie ma obawy, że pieniądze trzeba będzie zwracać.
- W ramach tego programu samorządy mogą zbroić tereny tylko dla małych i średnich przedsiębiorstw - rozstrzyga spór Karina Bedrunka, dyrektor Departamentu Programów Rozwojowych Urzędu Marszałkowskiego Woj. Opolskiego. - Ministerstwo Rozwoju Regionalnego próbowało wynegocjować w Komisji Europejskiej dopuszczenie także terenów dla dużych firm. Przed miesiącem przyszła jednak ostateczna decyzja KE, że jest to niemożliwe.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
