Na sali obrad siedziało dwóch strażników miejskich w cywilu, którzy błyskawicznie obezwładni mężczyznę, zanim odniósł jakieś obrażenia.
Straż wyprowadziła radnego z sali, potem zabrało go pogotowie. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, trafił do szpitala psychiatrycznego.
- Całą sesję siedział spokojnie, normalnie głosował razem z nami. Podobno miał jakieś poważne problemy rodzinne i zawodowe. Ten incydent to chyba efekt załamania nerwowego - powiedział nam jeden ze świadków zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?