Nyskie drogi. Tragiczny bilans

Klaudia Bochenek
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w lipcu na trasie Skoroszyce - Chróścina. Kierowca tego kabrioletu podczas wyprzedzania zahaczył o motocyklistę i stracił panowanie nad kierownicą. Motocyklistę uchronił przed śmiercią kask i porządny kombinezon, jednak pasażer z auta nie przeżył.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w lipcu na trasie Skoroszyce - Chróścina. Kierowca tego kabrioletu podczas wyprzedzania zahaczył o motocyklistę i stracił panowanie nad kierownicą. Motocyklistę uchronił przed śmiercią kask i porządny kombinezon, jednak pasażer z auta nie przeżył.
7 zabitych, 119 rannych, 95 wypadków i blisko tysiąc kolizji. To tragiczne statystyki minionych dziesięciu miesięcy. Jak twierdzi policja - jeździmy za szybko i bez pasów.

Bez pasów, w rozpędzonym samochodzie w zderzeniu z drugim autem albo drzewem człowiek nie ma żadnych szans. Niestety, nie wszyscy o tym pamiętamy - mówi podinspektor Tadeusz Dunat, szef nyskiej drogówki, który niedawno podsumował statyki zdarzeń drogowych z ostatnich miesięcy.
Jak zwykle liczby są zatrważające, chociaż nie odbiegają wiele od lat poprzednich. Do tej pory na drogach powiatu nyskiego doszło do blisko tysiąca kolizji oraz 95 wypadków, w których rannych zostało 119 osób, a 7 poniosło śmierć.

- Ofiar mamy mniej niż w roku ubiegłym. Odpukać! - mówi naczelnik Dunat.

Najniebezpieczniejszym miastem w całym powiecie jest oczywiście Nysa, która od pozostałych jest zdecydowanie większa oraz leży wzdłuż głównych dróg krajowych: 46 i 41. Tutaj doszło do 37 wypadków i 49 kolizji. Z zestawienia wynika natomiast, że najspokojniej jest w gminie Kamiennik, gdzie nie doszło w tym roku do żadnego wypadku, a kolizji zanotowano jedynie 8.

- Kilkadziesiąt lat temu na takich terenach zagrożenie było naprawdę ogromne, a w wypadkach poszkodowani byli zazwyczaj pijani piesi, którzy nocami przemieszczali się od wsi do wsi w poszukiwaniu butelki wódki - twierdzi Tadeusz Dunat. - Dziś alkohol można kupić praktycznie wszędzie, w związku z czym te wędrówki ludów ustały.
Niewiele natomiast zmieniły się obyczaje kierowców. W dalszym ciągu wsiadają do samochodów po jednym głębszym, nie zapinają pasów i przekraczają dozwolone prędkości. - To właśnie prędkość jest najczęstszą przyczyną wypadków. Przy czym na czterech zabitych w tym roku aż trzech nie miało zapiętych pasów.
Dunat do dzisiaj nie może przestać myśleć o niemowlaku, który ledwo uszedł z życiem w czerwcu tego roku.

- To było w Lipowej - przypomina. - Młodzi ludzie jechali fiatem bravo, a ich malutkie dziecko nie miało żadnego fotelika. Mężczyzna stracił panowanie nad kierownicą i samochód po dachowaniu wylądował w rowie. Szkoda słów...
Obok Nysy miejsca równie niebezpieczne, gdzie piraci drogowi rozwijają nieprzeciętne prędkości to
okolice Głuchoałaz i Paczkowa. Na tamtejszej obwodnicy bywali i tacy, którzy potrafili rozpędzić się do ponad 200 km/h.
W samej Nysie natomiast dochodzi do największej liczby kolizji, a także zdarzeń z udziałem pieszych.

Newralgiczne miejsca to oczywiście ul. Jagiellońska, Piłsudskiego (obok Kauflandu, gdzie przejście przez ulicę czasem niemal graniczy z cudem) oraz ul. Grodkowska, wylotowa na Opole. W tym roku na tamtejszym przejściu dla pieszych zginął mężczyzna potrącony przez terenowy samochód.

- Kierowcy jadący w przeciwną stronę nie zastanawiają się, czy zza ustawionych w korku aut nagle nie wyłoni się pieszy. Tym sposobem zginął właśnie ten człowiek. Jak widać - nie można ufać kierowcom - dodaje pan Tadeusz.

Zwłaszcza w poniedziałki, czwartki i piątki. Okazuje się bowiem, że do wypadków i kolizji najczęściej dochodzi w okolicach weekendu, przy czym niedziele były najtragiczniejsze - zginęły wówczas trzy osoby. Najrozważniej kierowcy jeżdżą natomiast we wtorki.

- Oraz w lutym - dodaje podinspektor Dunat. - Być może dlatego, że są już wprawieni po kilku zimowych miesiącach.

Najczęściej do kolizji i wypadków dochodzi w czerwcu, lipcu i styczniu. W tym ostatnim było ich aż 131! Wiele z nich - co tu dużo kryć - spowodowana jest dziurami w drodze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska