Nazajutrz po decyzji komisarza wyborczego odrzucającego protest SLD dotyczący trybu i zasad przyznawania darmowego czasu antenowego komitetom wyborczym przez opolskie radio Nijakowski rozesłał do opolskich mediów stanowisko w tej sprawie. Nadruk na faksie świadczył o tym, że partyjne pismo wysłano z gabinetu wojewody.
- To był błąd - powiedział Jerzy Szteliga, poseł SLD. - Przemek powinien był o tym pomyśleć, bo nie dość, że użył faksu w gabinecie wojewody, to jeszcze nam utrudnił rozliczenie kampanii. Ale cóż, biorę to na siebie, a od godziny pan Nijakowski nie jest już rzecznikiem prasowym. Ja się nim mianowałem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?