Polecam dziś Państwu danie firmowe, czyli miskę oryginalnej strawy zawierającej to, co porządny korektor wiedzieć powinien. Będzie to dziwna lista, wyrywkowa, trochę bez ładu i składu, ale to świadomy i celowy zabieg niżej podpisanego. Zestawienie ma mianowicie wstrząsnąć czytelnikami, wywołać szok i zdumienie, wreszcie - podziw i szacunek dla ogromnej wiedzy, jaką musi dysponować taki niby zwykły poprawiacz gazetowych tekstów. Ma także podziałać na wyobraźnię kandydatów do tego zawodu; nie odstraszyć, nie skłonić do dezercji, do rezygnacji z udziału w konkursie, raczej - uświadomić skalę trudności oraz zmobilizować do maksymalnego wysiłku.
Na początek parę zdań o interpunkcji - pięcie achillesowej dziennikarzy i chyba większości piszących Polaków. To podstawowe pole do popisu dla wszystkich zajmujących się kontrolowaniem jakości teksów. Autorzy na ogół pamiętają o tym, że stawia się przecinek przed określonym spójnikiem czy zaimkiem (że, który, gdzie, gdy, ponieważ, więc itd.), tymczasem idea jest inna: w zdaniu podrzędnie złożonym przecinek musi stać na granicy zdań, niezależnie od tego, czy któryś z wymienionych wyrazów tam akurat się znajduje. Powszechne jest zwłaszcza niezamykanie wyrażeń wtrąconych i zdań podrzędnych wplecionych w zdanie nadrzędne. Mało kto o tym pamięta, a jest to kardynalny błąd. Takiego mniej więcej kalibru jak rozdzielanie przecinkiem wyrażeń: mimo że, chyba że, zwłaszcza że, podczas gdy, zwłaszcza jeśli itp. Państwo oczywiście wiedzą, iż przecinek powinien być w takich okolicznościach cofnięty (wyjątki od tej reguły, podyktowane sensem zdania, zdarzają się niezwykle rzadko). - Oto najczęściej spotykane przestępstwa w dziedzinie interpunkcji, zaciekle ścigane i bez litości tępione przez niżej podpisanego. O czym lojalnie informuję przede wszystkim uczestników redakcyjnego konkursu.
Przejdźmy wreszcie do z fanfarami zapowiadanej mieszanki firmowej.
Napomknąłem w poprzednim "Monitorze" o swetrze - że piszemy sweter, a nie swetr. Trzeba do tego dorzucić przy okazji, iż nie wolno mówić ubrać sweter, poprawnie: włożyć sweter albo ubrać się w sweter. Zaimek ta ciągle ma w bierniku formę tę, a nie tą, więc: tę dziewczynę, tę książkę, nie inaczej. Cząstkę eko-, coraz popularniejszą w polszczyźnie, należy pisać łącznie z innymi wyrazami, np. ekokonwersja. Rożen to rzeczownik rodzaju męskiego, forma rożno jest błędna. Fatalnym błędem jest też często widziany orginał - nawet mówić tak nie wypada, a co dopiero pisać. Oczywiście powinno być: oryginał, oryginalny. Zdarzają się jednak wyrazy o pisowni dwojakiej. Na przykład nadwyrężać, do niedawna srogo napiętnowane, teraz już jest dopuszczalne i równie poprawne jak nadwerężać. Podobnie hobbysta i hobbista, hobbystyczny i hobbistyczny; menedżer i długo zwalczany menadżer; online i on--line; uczestnik czata albo czatu (żadna z form jeszcze się nie ustabilizowała), tak jak dopełniacz od bajt to bajta lub bajtu. Równie poprawne są wersje: pośpieszny i pospieszny, natomiast inaczej z wyrazem pojedynczy - zmiękczenie w piśmie litery n jest uważane za błąd. Właściwe formy czasownika oddziaływać to oddziałują i oddziaływają; błędne jest splątanie obu - oddziaływują. Dyskusyjne są niektóre połączenia, np. słodkokwaśny czy słodko-kwaśny? Trudno orzec. To zależy, o jaki smak konkretnie chodzi. Niedopuszczalne skróty: NP Maria, M. Boska, M.S. Curie itp. Niepoprawne: ulec poprawie. Rzeczowniki na -izm w miejscowniku można wymawiać [-źmje] lub [-zmje], lecz pisownia obowiązuje tylko jedna, bez zmiękczenia, np.: socjalizmie, sadyzmie. Kolejny trudny temat: małe/duże litery. Piszemy wielką literą (nie: "z wielkiej litery"!) Morze Bałtyckie, Morze Śródziemne, ale: morze Bałtyk, morze Marmara; ul. Generała Sikorskiego, ale ul. gen. Sikorskiego, podobnie: Góra Świętej Anny, ale Góra św. Anny; konwencja genewska, także unia lubelska, traktat z Maastricht, republika weimarska, żelazna kurtyna - małe litery; wyjątek: Wiosna Ludów, można się też zgodzić na Okrągły Stół (ten z roku 1989) itp.; ojcowie franciszkanie, oblaci, kapucyni, urszulanki szare, ale: kościół Franciszkanów, klasztor Benedyktynów, opactwo Cystersów; Wielkanoc, Popielec, ale: święta wielkanocne, środa popielcowa. Lata dziewięćdziesiąte - tak zdecydowanie najlepiej; jeśli koniecznie trzeba cyframi, to z kropką: lata 90. - niedopuszczalne są wszelkie końcówki. Takoż: po czterdziestce, a nie: po 40-ce, 40-tce itp. Półtora hektara, litra, nieszczęścia, ale: półtorej tony, godziny, strony. Nowo zbudowany, nowo mianowany - osobno; ww., ds., wg - a nie: w/w, d/s, w/g, jak to się niestety często widuje w oficjalnych, urzędowych pismach. Meczów, koców, pieców, a nie: meczy, kocy, piecy; balów, gdy mowa o zabawie z tańcami, bali - gdy o ciężkich klocach drewna.
Najciekawiej zaś jest, proszę Państwa, z okrzykami: ach - tylko przez ch, aha - przez h; za to ech i eh - można westchnąć na dwa sposoby!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?