O półdrzemce po pół litrze

Krzysztof Szymczyk
Z wielkŕ satysfakcjŕ czytaem przed miesiŕcem doniesienia naszych redaktorów z K´dzierzyna-Koęla o niezwykle cennej inicjatywie tamtejszego klubu Stowarzyszenia Inýynierów i Techników Przemysu Chemicznego. Ambitni chemicy zorganizowali dla mieszkaƒców powiatu konkurs ortograficzny!

Chwała kędzierzyńskim i kozielskim inżynierom i technikom! Za przedsiębiorczość, za to, że nie zasklepiają się w swojej branży, w swoim środowisku i wychodzą do lokalnej społeczności z tak wspaniałymi propozycjami. Oby znaleźli się liczni naśladowcy!
Dyktando było pomysłowe i arcytrudne. Krótkie, ale tak najeżone pułapkami, że można było w nim zrobić parędziesiąt błędów. Na konkurs ortograficzny, który przecież nie może być zbyt łatwy - znakomite.
Komentując tekst dyktanda w naszym cotygodniowym dodatku "Tydzień u nas. Kędzierzyn-Koźle", zwróciłem uwagę na pewne wyrażenie, którem był uznał za nieco kontrowersyjne. Oto ono: "pogrążył się w półdrzemce, w półczuwaniu". Napisałem, że wyrażenie to jest dyskusyjne pod względem ortografii i że zapis rozdzielny (w pół drzemce, w pół czuwaniu) trzeba by uznać za równie poprawny. Dlaczego?
Pisownia połączeń z liczebnikiem pół jest wielce skomplikowana. Mamy tu do dyspozycji trzy możliwości. Oto kilka przykładów: pół godziny, pół biedy, pół czarnej, pół litra, pół słowa; półbuty, półdarmo, półhektarowy, półgodzinny, półnuta, półpiętro, półleżeć, półżartując; pół-Szwed, pół-Amerykanin. Zasada jest właściwie jednoznaczna, w pewnym uproszczeniu można by ją sformułować następująco: piszemy osobno liczebnik ułamkowy pół z rzeczownikami w dopełniaczu, w pozostałych wypadkach pół stanowi część wyrazu, należy więc owo złożenie pisać razem; wyjątek stanowią połączenia z rzeczowniki pisanymi dużą literą - tu obowiązuje pisownia z łącznikiem, przy zachowaniu dużej litery.
Kłopoty zaczynają się wtedy, gdy w zdaniu występują dwa wyrazy z elementem pół. Jeśli służą one wspólnie określeniu jednego pojęcia, nazwaniu jednej cechy, stanu, procesu - pół trzeba napisać oddzielnie. Syrena to pół kobieta, pół ryba; mówić pół żartem, pół serio; pół leżał, pół siedział; pół Polak, pół Francuz - taka jest właściwa pisownia tych wyrażeń, mimo że każde z połączeń potraktowane indywidualnie pisze się oczywiście razem z elementem pół (pół-Polak i pół-Francuz - rzecz jasna - z dywizem). To na pierwszy rzut oka dziwne, niepotrzebne utrudnienie ortografii, a jednak rozdzielenie jest w tych razach naprawdę logiczne.
"Pół spał, pół czuwał to nie określenie dwu różnych stanów (półspał i półczuwał), ale jednego, polegającego na tym, że ktoś w połowie spał, a w połowie czuwał" - wyłożono kawę na ławę w jednym ze słowników. W wyrażeniu z kędzierzyńskiego dyktanda sprawę gmatwa "nadliczbowy" przyimek w. "Pogrążył się w półdrzemce, w półczuwaniu" - napisał autor tekstu. Sytuacja byłaby prosta, gdyby drugiego w nie było - należałoby wówczas (wedle podanej wyżej wykładni) zastosować pisownię rozdzielną: w pół drzemce, pół czuwaniu. Usiłując zrozumieć motywację autora, można by przyjąć, iż dodatkowe w jakby rozgranicza stan "pogrążonego" na dwa różne, równoległe stany, stąd decyzja o pisowni łącznej. Ale czy to właściwa interpretacja?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska