O północy w całej Polsce odprawiono pasterki – msze św. o Bożym Narodzeniu

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Pasterka w Szczedrzyku.
Pasterka w Szczedrzyku. Krzysztof Ogiolda
Byliśmy na pasterce w Szczedrzyku. W Rzymie uroczystej liturgii przewodniczył papież Franciszek. Tej nocy odkrywamy nasze piękno, bo jesteśmy kochani przez Boga – mówił w homilii.

Pasterka ma upamiętnia modlitwę pasterzy z okolic Betlejem, którzy - na wezwanie aniołów - jako pierwsi złożyli hołd Dzieciątku.
Zasadniczo pasterka rozpoczyna się o północy. Choć coraz częściej odprawia się je także dla dzieci w wigilijne popołudnie lub wieczór. Wspólne chodzenie na pasterkę wraz z całą rodziną jest uważane za jeden z najpiękniejszych zwyczajów świątecznych.

W VI wieku w Rzymie powstała tradycja - obowiązująca do dziś - odprawiania w dzień Bożego Narodzenia aż trzech specjalnych mszy świętych: pasterki w nocy, mszy o świcie i mszy w dzień.

Owe trzy msze święte były tłumaczone poprzez potrójne narodzenie Jezusa: zrodzeniem się przez Boga Ojca, narodzeniem w ludzkim ciele z Matki Bożej oraz narodzeniem się Jezusa w ludzkich sercach. Trzy msze święte miały też inną symbolikę - oznaczały pokłon złożony kolejno przez aniołów, pasterzy i mędrców ze wschodu.

Sama uroczystość Bożego Narodzenia wywodzi swój początek z Jerozolimy, ale już w IV w. znana była także w Antiochii, Konstantynopolu, Rzymie i w Hiszpanii. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa ustalił się zwyczaj, że patriarcha udawał się z Jerozolimy w procesji do Betlejem, odległego ok. 8 km i tam w Grocie Narodzenia odprawiał w nocy Mszę św., którą później nazwano "pasterką" w nawiązaniu do ewangelicznej opowieści o pasterzach oddających hołd Dzieciątku.

W Wigilię wieczorem w Rzymie pasterce przewodniczył papież Franciszek.
W homilii przypomniał, że Boże Narodzenie przypomina nam, że Bóg stale kocha każdego człowieka, nawet najgorszego.

- Bóg cię kocha nie dlatego, że słusznie myślisz i dobrze postępujesz; po prostu cię kocha. Jego miłość jest bezwarunkowa, nie zależy od ciebie. Nie traktujmy Boga jako dobrego, jeśli jesteśmy dobrzy i tego, kto karze nas, jeśli jesteśmy źli. - Tak nie jest. Pomimo naszych grzechów Bóg nadal nas miłuje. Jego miłość się nie zmienia, nie obraża się; jest wierna, jest cierpliwa. Oto dar, jaki znajdujemy w Boże Narodzenie: ze zdumieniem odkrywamy, że Pan jest wszelką możliwą bezinteresownością, wszelką możliwą czułością.

Papież wskazał, że łaska Boga jest też synonimem piękna. - Tej nocy, w pięknie Bożej miłości odkrywamy również nasze piękno, ponieważ jesteśmy miłowanymi przez Boga. Na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie, szczęśliwi lub smutni, w Jego oczach jawimy się pięknymi: nie z powodu tego, co czynimy, ale powodu tego, kim jesteśmy. Jest w nas piękno nieusuwalne, niedotykalne, nieodparte piękno, które jest rdzeniem naszego bytu. Dzisiaj Bóg nam o tym przypomina, z miłością przyjmując nasze człowieczeństwo i czyniąc je swoim własnym, `poślubiając` je na zawsze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska