Oba zespoły szukały przełamania, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Gwardia Opole wraca na zwycięską ścieżkę

Paweł Sładek
Aleksei Solovev wszedł na boisko pod koniec meczu i wykorzystał swoją szansę z rzutu karnego.
Aleksei Solovev wszedł na boisko pod koniec meczu i wykorzystał swoją szansę z rzutu karnego. Paweł Sładek
Po czterech porażkach Gwardii Opole w tym roku nastąpiło długo wyczekiwane przełamanie z TORUS Wybrzeżem Gdańsk. „Gang Kuptela” zwycięstwo zawdzięcza fenomenalnej postawie w drugiej połowie.

Po słabym wejściu w rundę rewanżową gwardziści pokazali, że doskonale pamiętają jak się gra w piłkę ręczną. Było to niezwykle istotne zwycięstwo, zważywszy na fakt, iż czwarta z rzędu (w lidze, piąta w ogóle) porażka mogłaby nałożyć na podopiecznych Rafała Kuptela dodatkową, niepotrzebną presję. Trzeba jednak zauważyć, że terminarz najbliższych spotkań opolan jest dla nich łaskawy (Stal Mielec, Grupa Azoty Unia Tarnów, MKS Zagłębie Lubin). Jest to szansą Gwardii na zmniejszenie dystansu do topowej „czwórki” ligi.

W pierwszej połowie najczęstszym rezultatem na tablicy wyników był remis. Gospodarze wprawdzie prowadzili 4:2, m.in. po świetnym trafieniu Przemysława Zadury, ale Wybrzeże doprowadziło do remisu 5:5. Gwardia prowadziła również 10:8, jednak goście popisali się serią bramek, dzięki której odnotowali „oczko” przewagi, która bardzo szybko stopniała. Na wyróżnienie w pierwszej części spotkania zasługuje Maciej Zarzycki, który kilka nieoczywistych rzutów zamienił na bramki, a także ostoja opolskiej drużyny oraz MVP – Adam Malcher.

- Z naszej strony pierwsza połowa była pełna walki, emocji, wypełniania określonych założeń, które były przewidziane na ten mecz. - wspomina trener Wybrzeża Jakub Bonisławski – W drugiej połowie widzieliśmy zupełnie inną postawę. Do bardzo szybko zbudowanej przewagi przez Gwardię przyczyniły się liczne błędy popełnione przez nas w ataku pozycyjnym.

Po przerwie worek z bramkami otworzył się jeszcze bardziej. Gospodarze nie brali jeńców, a świetna postawa defensywy Gwardii oraz Malchera poskutkowała „czystym kontem” przez osiem pierwszych minut drugiej połowy (19:14). Świetnie funkcjonowała również ofensywa opolskiej ekipy. Michał Scisłowicz odnotował skuteczność na poziomie 100 procent w drugiej połowie. Piłka często wędrowała również do Mateusza Jankowskiego, który trafił do bramki rywala sześć razy.

- Zespół z Gdańska ma swoje problemy kadrowe. Na pewno trenerzy nie są w łatwej sytuacji i dzisiaj, zwłaszcza przez pierwszą połowę, stawiali nam duży opór. Potrzebowaliśmy odbitych piłek w bramce i to nam zagwarantował Adam Malcher. Dzięki tym interwencjom odpowiadaliśmy kontrami, w których Michał [Scisłowicz – przyp. red.] był bezbłędny. Bardzo mnie cieszy jego postawa, bo długo walczył o to, żeby wrócić na boisko i w pełnej krasie zaprezentować się kibicom – chwali drugi trener Gwardii Adrian Fiodor.

Bezpieczna przewaga pod koniec meczu zaowocowała decyzją trenera drużyny gospodarzy o wpuszczeniu Eduarda Klimenko i Alekseia Soloveva – juniorów, którzy rozgrywają się na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Do pierwszego zespołu dołączył również Michał Scisłowicz, który zmagał się z kontuzją.

- Mecz jak mecz. Ten nam wyszedł i jesteśmy z tego zadowoleni. – oświadcza Michał Scisłowicz - Z czasem pewność przyjdzie, trzeba się rozegrać i ciężko trenować. Myślę, że wykorzystałem swoją szansę.

Gwardia Opole – TORUS Wybrzeże Gdańsk 32:26 (14:13)
Gwardia: Malcher, Ałaj - Jankowski 6, Scisłowicz 5, Mauer 5, Zarzycki 4, Klimków 3, Zadura 3, Monczka 2, Morawski 2, Fabianowicz 1, Solovev 1
Wybrzeże: Wałach, Chmieliński - Papaj 7, Jachlewski 5, Tomczak 4, Powarzyński 4, Pieczonka 3, Doroszczuk 1, Gądek 1, Wróbel 1, Stojek, Janikowski, Sulej, Woźniak

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska