W Porębie ma miejsce symboliczny pogrzeb Matki Bożej. Figurę Matki Bożej Zaśniętej z kaplicy „Domek Maryi” do Poręby niosły tradycyjnie marianki. Na tę okazję ubierają się wyjątkowo na czarno (zwykle uczestniczą w liturgii w białych strojach).
Dróżki kończą się w sobotni wieczór koncertem w bazylice św. Anny. Zaprezentuje się orkiestra z Bazan.
- Odpust Wniebowzięcia trwa od czwartku do niedzieli. W czwartek wyruszyliśmy na kalwarię, by w kaplicy Trzeciego Upadku modlić się o błogosławieństwo i pogodę – mówi gwardian klasztoru, o. Jonasz. - W piątek witaliśmy w bazylice grupy parafialne, które wyruszyły na prywatne obchody, przede wszystkim na drogę krzyżową. Dzień zakończyła msza św., kazanie kalwaryjskie i godzinki do św. Anny. W sobotę o 13.00 ruszyliśmy do Poręby, gdzie dróżki zakończą się symbolicznym złożeniem Matki Bożej w grobie.
W niedzielę z figurą Matki Bożej Wniebowziętej uczestnicy odpustu przejdą z Poręby do groty na Górze św. Anny. Uroczystej sumie będzie przewodniczył o. kamilianin z Taciszowa. Parafia ta po raz 25. pielgrzymuje na odpust.
W czasie drogi pątnicy odmawiają mające wieloletnią tradycję modlitwy kalwaryjskie i śpiewają pieśni. Przy poszczególnych stacjach słuchają okolicznościowych kazań. Na tym odpuście ich tematem są kolejne przykazania Boże.
Bernard Singer z 5-letnią córeczką Elisą przyjechał na obchody z Bazan koło Kluczborka.
- Jestem na obchodach ósmy raz – mówi. - Tutaj można się wyciszyć, pomodlić. Zabieram dziecko ze sobą. Bo i ja tutaj jako dziecko przyjeżdżałem, choć byłem trochę starszy niż córka dzisiaj. Nasza parafia co roku tu pielgrzymuje, łącząc się z parafią Bogacica. Uczestniczymy w obchodach od piątku.
- Nie potrafię policzyć, który raz jestem tu na obchodach kalwaryjskich – przyznaje ks. Henryk Wollny, emerytowany długoletni proboszcz parafii Brożec. - Pielgrzymowaliśmy na ten właśnie odpust z mojej rodzinnej parafii, czyli z Chrząszczyc. Kiedy zostałem proboszczem w Brożcu, nie zastałem tej tradycji. W 1980 roku – były wtedy uroczystości jubileuszowe 500-lecia tutejszego sanktuarium – postanowiłem, że pójdziemy na Wniebowzięcie pieszo z Brożca na Górę św. Anny. Tradycja ta jest żywa do dzisiaj. I ja chętnie w niej z moimi dawnymi parafianami uczestniczę. Cieszę się i jestem zaskoczony liczbą pątników. Dawno takich tłumów nie było, także przed pandemią. Jestem pewien, że wiele modlitw będzie tu dziś wysłuchanych. Pan Jezus zapewnia, że wiara góry przenosi, a tu mamy i górę, i wiarę tych ludzi.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?