Nie tylko Warszawa. Antyrządowy protest w Opolu z okazji obchodów 4. czerwca. Na plac Wolności przyszło 1,5 tysiąca mieszkańców

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Choć organizatorzy spodziewali się mniejszej liczby uczestników ze względu na wyjazd kilkunastu autobusów z Opola na marsz w Warszawie, to protest w Opolu przyciągnął około 1,5 tysiąca mieszkańców.
Choć organizatorzy spodziewali się mniejszej liczby uczestników ze względu na wyjazd kilkunastu autobusów z Opola na marsz w Warszawie, to protest w Opolu przyciągnął około 1,5 tysiąca mieszkańców. Mateusz Majnusz
Na placu Wolności w Opolu odbyły się w niedzielę obchody z okazji częściowo wolnych wyborów, jakie miały miejsce 4 czerwca 1989 roku. W rzeczywistości była to manifestacja przeciwko rządom Prawa i Sprawiedliwości do udziału w której nawoływała przez ostatnie dni Platforma Obywatelska i część opozycji.

Mieszkańcy Opola, którzy nie pojechali do Warszawy na marsz 4 czerwca organizowany przez Donalda Tuska i środowiska opozycyjne, zgromadzili się na placu Wolności, aby wyrazić swoje niezadowolenie z rządów PiS.

- Choć złamałam kręgosłup fizyczny, stąd jestem dzisiaj o lasce, to moralnego kręgosłupa nie dam sobie złamać. I dlatego przyszłam, aby zaapelować – głównie do młodych ludzi i moich byłych studentów, abyśmy walczyli o Polskę wolną, demokratyczną, praworządną i mającą znaczenie w Unii Europejskiej – mówiła do protestujących prof. dr hab. Dorota Simonides, polska folklorystka, profesor nauk filologicznych i była parlamentarzystka.

Manifestacja była wyrazem sprzeciwu wobec polityki, jaką prowadzi obecna władza. Protestujący jednogłośnie domagali się zmian sądownictwie, wolności mediów oraz lepszej polityki społecznej i gospodarczej. Protestujący podkreślali, że[ rządzący naruszają podstawowe zasady demokracji, ograniczają wolność słowa i stawiają interesy partii ponad dobro narodu.

Choć manifestacja miała miejsce w dniu obchodów częściowo wolnych wyborów, uczestnicy jasno dali do zrozumienia, że ich celem nie jest jedynie podkreślenie znaczenia zwycięstwa „Solidarności” w walce z komuną, lecz przesłanie dotyczące potrzeby prawdziwej demokracji i sprawiedliwości w Polsce.

- Tak, jak kiedyś trzeba było walczyć z komuną, tak jak przed laty trzeba było się zmobilizować, aby walczyć o istnienie województwa opolskiego, tak dziś trzeba się zjednoczyć, aby walczyć z rządami PiS-u – podkreślał Janusz Wójcik, działacz pierwszej „Solidarności”, lider Obywatelskiego Komitetu Obrony Opolszczyzny, który mobilizował opolską społeczność do skutecznej obrony odrębności regionu.

Niezależnie od wcześniejszych planów organizatorów, którzy spodziewali się mniejszej liczby uczestników ze względu na wyjazd kilkunastu autobusów z Opola na marsz w Warszawie, protest w Opolu przyciągnął około 1,5 tysiąca mieszkańców.

- Nasza obecność jest wyraźnym sygnałem społecznym i dowodem na silne niezadowolenie z polityki rządu PiS – podkreślali uczestnicy w swoich przemówieniach.

Protestujący wyrażali swoje niezgody w sposób pokojowy, skandując hasła i wymachując transparentami. Transparenty niosły treści takie jak "Wolność dla sądów", "Wolne media, wolny kraj" i "Opole przeciwko PiS". Demonstranci podkreślali, że ich celem jest obrona podstawowych wartości demokratycznych i konstytucyjnych, które ich zdaniem, są zagrożone pod rządami PiS-u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska