Obietnice uleciały jak dym z komina

Małgorzata Kroczyńska
Małgorzata Kroczyńska
Ochrona środowiska to u nas wciąż bardziej pobożne życzenie niż twarde dowody. W tej dziedzinie jesteśmy w ogonie krajów zachodniej Europy.

Fakt, trujemy się w dużej mierze na własne życzenie, bo mimo zmasowanych akcji i apeli, wielu pali w piecu czym popadnie, bo segregacja odpadów też wygląda nie tak jak powinna. A teraz okazuje się, że ci, którzy nawet przejęli się środowiskiem i własnym zdrowiem, zamienili stare piece na ekologiczne, czyli raczej nie węglem opalane, zostali na lodzie. Nikt im już - wbrew obietnicom - do takiej inwestycji nie dopłaci. Narodowy fundusz grosza nie da (str.5).

Rezygnacja z opalania węglem nie idzie w parze z deklarowanym przez rząd ratunkiem dla górnictwa. Z dbałością o środowisko pogodzić się jednak tego nie da. I pewnie dlatego obiecane dotacje na ekologiczne ogrzewanie uleciały hen, jak dym z komina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska