Objazdowe kino rusza na Opolszczyźnie

Redakcja
Wczoraj sprzęt był testowany w sali Centrum Informacji Turystycznej w Zawadzkiem. W tej miejscowości pierwsze seanse mają się odbyć najpóźniej za miesiąc.
Wczoraj sprzęt był testowany w sali Centrum Informacji Turystycznej w Zawadzkiem. W tej miejscowości pierwsze seanse mają się odbyć najpóźniej za miesiąc. Marcin Marczak
Seanse mają być wyświetlane w lokalnych domach kultury. Będzie to możliwe dzięki nowoczesnemu mobilnemu projektorowi filmowemu.

Projektor zakupił Bolesław Drohomirecki, koordynator na Opolszczyznę z ramienia Stowarzyszenia Nowe Horyzonty, które prowadzi edukację filmową.

- Zakup został sfinansowany w 50 procentach przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, co zobowiązuje - podkreśla Drohomirecki i dodaje, że to drugi tak nowoczesny mobilny projektor w kraju. - Sprzęt ma umożliwić ludziom dostęp do współczesnej sztuki filmowej, z uwzględnieniem filmu polskiego.

Bolesław Drohomirecki jest zobowiązany do zorganizowania w roku 300 projekcji filmowych, 18-25 proc. (to zależy od liczby mieszkańców danej miejscowości) pokazywanych filmów ma być produkcji polskiej.

- Będziemy jeździć z kinem po województwie, po lokalnych domach kultury, salach świetlicowych... Po upadku lokalnych małych kin teren praktycznie jest pozbawiony dostępu do sztuki filmowej, teraz się to zmieni - tłumaczy Drohomirecki. - Możemy także organizować projekcje w 3D, bo dysponujemy dobrym nagłośnieniem przestrzennym.

Wczoraj sprzęt był testowany w sali w Zawadzkiem. Obsługujący go ludzie właśnie się szkolą. Pierwsze projekcje dla Opolan mają się odbyć w ciągu trzech tygodni.
- Już wiem, że będziemy grać w Głuchołazach, Kietrzu, Oleśnie, Namysłowie, Głubczycach, Strzelcach Opolskich, Zdzieszowicach, Paczkowie, Praszce, Brzegu i wszędzie tam, gdzie nas zaproszą - wymienia Bolesław Drohomirecki. Kino będzie przyjeżdżać do danej miejscowości rano i grać do wieczora zróżnicowany repertuar. I dla dzieci, i dorosłych. - Chciałbym, aby pierwsza piątka emitowanych przez nas filmów to były hity: "Hobbit", "Bogowie", "Miasto 44", jakiś Disney...

Cyfrowe kino objazdowe ma być też tańsze od stacjonarnego. - Kalkuluję, że bilety będą kosztować około 60-65 proc. ceny biletów sprzedawanych przez komercyjne sieci kinowe - mówi Drohomirecki. - Z wpływów z biletów muszę pokryć koszty dystrybucji, wynajmu sal i wynagrodzenie obsługi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska