Ostatni wypadek miał miejsce w ubiegły piątek. Na 50-letnią kobietę - idącą prawidłowo po pasach - najechał kierowca forda.
Mimo apeli radnych i drogowców prezydent przejścia nie chce zlikwidować. Zamiast tego zdecydował we wtorek, że pojawią się dodatkowe zabezpieczenia.
- Przeniesiemy tam fotoradar, który teraz stoi na ulicy Strzeleckiej. Tam, odkąd powstało rondo i pojawiły się światła, jest już bezpieczniej - opowiada Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta. - Po drugie przed przejściem zostanie położony specjalny, szorstki asfalt, dzięki któremu droga hamowania stanie się krótsza. Dodatkowo zmienione zostanie ustawienie znaku na azylu, tak aby w żaden sposób nie zasłaniał pieszych.
To nie koniec. Na asfalcie powstaną kolejne znaki informujące o przejściu, dodatkowy pojawi się nad samymi pasami. Przesunięty zostanie także znak stojący na chodniku.
- Takiego przejścia nie da się nie zauważyć - przekonuje Pietrucha. - Nadal uważamy, że likwidacja pasów tylko pogorszyłaby sytuację, bo opolanie i tak by tamtędy chodzili. Podobnego zdania jest policja.
Nowe znaki powinny się pojawić w ciągu kilkunastu dni. Dłużej będą trwały przenosiny fotoradaru, bo na budowę masztu potrzebne jest pozwolenie na budowę.
- Nie rezygnujemy także z budowy świateł wzbudzanych przez pieszych, ale one powstaną w przyszłym roku - zapowiada Pietrucha.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?